Novak Djoković rywalizował w finale turnieju w australijskiej Adelajdzie z Sebastianem Kordą. Początek meczu był niełatwy dla Serba. I to najwyraźniej przełożyło się na reakcje Djokovicia na korcie. To, co w pewnym momencie zrobił "Djoko" mogło się wydać jego fanom szokujące. Do tego typu zachowań przyzwyczaił raczej Nick Kyrgios, a nie "Nole". Zobacz: Matka Kyrgiosa nie będzie oglądać jego meczów. "Nie wiadomo, co robić, żeby się nie wściekał". Novak Djoković wyrzucił własnego brata Serbski tenisista - najwyraźniej sfrustrowany obrotem spraw na korcie - w pewnej chwili usiadł przy stołku sędziowskim i zaczął gwałtownie gestykulować. Krzyczał coś po włosku w kierunku swojego własnego boxu. Okazało się, że Serb wołał "Fuori!", czyli po włosku "precz!" Jego okrzyki były wyraźnie skierowane w stronę... brata Novaka, czyli Marko Djokovicia. Młodszy brat "Nole" sam próbował swoich sił w zawodowym tenisie. Od czasu do czasu zdarza się, że towarzyszy "Djoko" podczas meczów. Czym tym razem zdenerował swojego sławnego brata? To nie jest jasne. Kamery pokazały jednak, jak Marko posłuchał brata i natychmiast opuścił trybuny. Ostatecznie serbski tenisista wygrał z Kordą 6:7, 7:6, 6:4. Zobacz: Novak Djoković triumfował w Adelajdzie!