To było już czwarte spotkanie pomiędzy obiema tenisistkami. Wszystkie dotychczasowe wygrała Rybakina, ale panie ze sobą dość długo nie grały. Poprzednie dwa mecze odbyły się bowiem w 2021 roku, a pierwsze, jedyne zakończone w trzech setach, w 2018. Od tego czasu trochę się zmieniło. Reprezentantka Kazachstanu to teraz czwarta zawodniczka świata, która w przeszłości była już nawet na drugim miejscu i ma swoim koncie wiele sukcesów. Największym to oczywiście triumf w wielkoszlemowym Wimbledonie, co miało miejsce w 2022 roku. W sumie Rybakina wygrała siedem turniejów, a w tym sezonie już dwa - Brisbane i Abu Zabi. Tenis. Jelena Rybakina jest w dobrej formie w tym roku Reprezentantka Kazachstanu zaczynała czwartkowym meczem sezon na kortach ziemnych. I na tej nawierzchni także nie jest bez zwycięstwa, bowiem była najlepsza w Bukareszcie (2019) i przede wszystkim Rzymie (2023). W bieżącym roku Rybakina, do czwartku, wygrała już 22 mecze, a tyle samo ma też Amerykanka Emma Navarro. O dwa zwycięstwa więcej ma na swoim koncie Iga Świątek. Natomiast Kudiermietowa, 19. tenisistka rankingu WTA, choć była już dziewiąta, w tym sezonie już występowała na "mączce", a miało to miejsce niedawno w Charlestonie. I tam Rosjanka zanotowała najlepszym wynik w roku, dochodząc do ćwierćfinału, gdzie przegrała z Greczynką Marią Sakkari. W Stuttgarcie Kudiermietowa, w odróżnieniu od Rybakiny, musiała wystąpić w pierwszej rundzie, gdzie po zaciętym, trzysetowym boju pokonała Czeszkę Barborę Krejčikovą 5:7, 6:4, 6:4. W czwartek lepiej spotkanie zaczęła 26-latka z Kazania. Co prawda już w drugim gemie musiała bronić się przed przełamaniem, ale zrobiła to w najlepszy możliwy sposób, czyli asem. Po chwili natomiast przełamała serwis rywalki, który jest przecież mocną stroną reprezentantki Kazachstanu, do zera! Co z tego, skoro natychmiast straciła przewagę. Potem obie zawodniczki pewnie wygrywały własne podanie aż do 11. gema. Wtedy 24-latka urodzona w Moskwie prowadziła już 40:0, ale od tego momentu zaczęły się problemy. Rywalka doprowadziła do równowagi, a następnie miała szanse na przełamanie, których jednak nie wykorzystała. O wygraniu pierwszego seta zadecydował tie-break, w którym lepsza okazała się reprezentantka Kazachstanu (7-3). Druga partia toczyła się pod dyktando Kudiermietowej. Ta już w drugim gemie przełamała podanie przeciwniczki, a potem to samo powtórzyła w czwartym i to nawet do zera. Tenis. Trzysetowy pojedynek Rybakiny z Kudiermietową Trochę problemów 26-latka z Kazania miała w piątym gemie, kiedy musiała bronić break pointa, ale ostatecznie padł on łupem Rosjanki. Seta przypieczętowała w siódmym gemie (6:1). Decydujący set zaczął się fatalnie dla faworyzowanej Rybakiny. Ta już w pierwszym gemie straciła podanie. Tylko że tym razem tenisistka reprezentująca Kazachstan natychmiast odrobiła stratę, za trzecią szansą na przełamanie, a prowadziła nawet 40:0. Następnie 24-latka ponownie odebrała serwis Kudiermietowej w czwartym gemie, ale w piątym sama musiała bronić break pointów, w sumie dwóch, co jej się udało i powiększyła przewagę (4:1). Gdy wydawało się, że reprezentantka Kazachstanu przejęła już kontrolę nad meczem, to została przełamana w siódmym gemie. Wszystko rozstrzygnęło się w 10. gemie, kiedy Rosjanka straciła serwis, pozwalając odnieść Rybakinie wymęczone zwycięstwo w secie (6:4) i całym spotkaniu, które trwało dwie godziny i 33 minuty. W czwartek swój pierwszy mecz w Stuttgarcie rozegra Świątek. Polka, rozstawiona z "jedynką", w pierwszej rundzie miała "wolny los", a w kolejnej zmierzy się z Belgijką Elise Mertens. 22-letnia raszynianka wygrała dwie ostatnie edycje tej imprezy i teraz też jest główną faworytką do końcowego zwycięstwa.