W pierwszym secie Jasmine Paolini bardzo szybko wypracowała sobie przewagę przełamania. Stało się to już w trzecim gemie, a więc przy drugim podejściu do serwisu rywalki. Włoszka z polskimi korzeniami od razu poszła za ciosem i już przy następnej okazji podwoiła swoje prowadzenie Przy stanie 4:1 Jasmine Paolini wyraźnie się rozluźniła. Wtedy jej rywalka zaczęła realizować swój odwet za przegrane gemy. Najpierw Yuan przełamała serwis Włoszki, pomniejszając jej przewagę, a następnie zrobiła to ponownie, doprowadzając do remisu. Takiego obrotu spraw na korcie jeszcze kilkanaście minut wcześniej nikt się nie spodziewał. Sceny w Pekinie, to było czyste szaleństwo. Gwiazda z polskimi korzeniami triumfuje Chinka polowała na zwrot akcji. Poczula krew, to był moment próby dla Paolini Chinka ewidentnie poczuła krew, a Paolini stanęła przed nie lada wyzwaniem - wygrać seta z utratą przewagi psychologicznej. Włoszka jednak stanęła na wysokości zadania i wgrała dwa kolejne gemy, a w konsekwencji całego seta. W drugiej odsłonie przełamań było o wiele mniej. Obie rywalki potrafiły lepiej wykorzystywać atut własnego serwisu, o zwycięstwie zadecydował więc tylko jeden błąd - a ten został popełniony przez Chinkę w gemie piątym. Jasmine Paolini wyszła na prowadzenie 3:2 i już nie oddała rywalce tej przewagi. Do końca meczu nie przegrała żadnego gema serwisowego i ostatecznie odniosła zwycięstwo. Chinka, zamiast odrobić straty, w dziewiątym gemie ponownie straciła swój serwis i ostatecznie przegrał 4:6, 3:6. Kolejną rywalką Paolini na turnieju w Wuhanie będzie Erika Andriejewa. Rosjanka w 1/16 finału pokonała swoją siostrę, Mirrę, która w rankingu WTA jest klasyfikowana wyżej od niej.