Aryna Sabalenka szybko, bo już w trzecim gemie starcia z Ludmiłą Samsonową, mogła zostać przełamana. Rosyjska tenisistka prowadziła 40:15, lecz nie wykorzystała dwóch break pointów i Białorusinka ostatecznie obroniła własne podanie. W gemie numer sześć natomiast sama przełamała rywalkę, obejmując prowadzenie 4:2. A później przy stanie 5:3 miała już dwie piłki meczowe, choć Ludmiła Samsonowa odparła jej atak będąc już pod ścianą. Szokujące słowa o Idze Świątek, a ekspert ujawnia. Właśnie tego nie lubią w Polce Chwilę później, przy serwisie Aryny Sabalenki, była już jednak bezradna. Trzecia obecnie rakieta świata wykorzystała swój serwis i wygrała pierwszego seta 6:3. Tenis: WTA w Cincinnati. Aryna Sabalenka zagra o finał z Igą Świątek W drugiej partii przewaga Aryny Sabalenki była już bezapelacyjna. Białorusinka błyskawicznie zgromadziła sporą przewagę i dwukrotnie przełamując Ludmiłę Samsonową, prowadziła 4:0. Ostatecznie Rosjanka "wyrwała jej" tylko dwa gemy. W półfinale czeka nas więc wielki hit - Aryna Sabalenka kontra Iga Świątek. Polska tenisistka w ćwierćfinale nie bez problemów pokonała w trzech setach 4:6, 6:3, 7:5 Mirrę Andriejewą. Iga Świątek i Aryna Sabalenka ostatni raz mierzyły się ze sobą w tegorocznym finale turnieju w Rzymie, który zakończył się zwycięstwem Polki 6:2, 6:3. Nasza zawodniczka była górą także w boju o tytuł w Madrycie. W ogólnych rozrachunku bezpośrednich meczów z Białorusinką liderka rankingu WTA zanotowała osiem wygranych przy tylko trzech porażkach.