O Naomi Osace zrobiło się głośno w 2018 roku. Wówczas zawodniczka wygrała prestiżowy US Open, pokonując w finale niekwestionowaną legendę tej dyscypliny Serenę Williams. Tym samym została pierwszą Japonką w historii, która zdobyła wielkoszlemowy tytuł. Po tym sukcesie kariera tenisistki zaczęła nabierać tempa i szybko pojawiły się pierwsze lukratywne oferty od znanych światowych mark. Osaka nawiązała współpracę między innymi z firmą Nike, Louis Vuitton, czy Tag Heuer. I choć cieszyła się dużą popularnością, prywatnie przeżywała trudne chwile. Japonka jakiś czas temu otworzyła się w sprawie depresji, przez którą zrobiła sobie przerwę od tenisa. Pierwsze sygnały pojawiły się u niej po wygraniu Indian Wells w 2018 roku. Wszystko stało się dla niej tak przytłaczające, że płakała podczas gry i odmawiała stawienia się na spotkaniach pomeczowych z prasą. "Obudziłam się pewnego dnia i pomyślałam sobie, że moja mama przeszła na emeryturę po tym, jak tryumfowałam w Indian Wells. A dla mnie to był jeden z największych celów w karierze. Pomyślałam sobie: "Widziałam, jak moja mama budzi się o czwartej rano, żeby iść do pracy. Mam nadzieję, że pewnego dnia pozwolę jej nie pracować". Więc pewnego dnia obudziłem się w Charleston przed jednym z moich meczów i zastanawiałam się, jaki właściwie jest sens mojego życia? - zdradziła. Teraz z kolei zdecydowała się na bardzo szczere wyznanie w sprawie swojego skromnego pochodzenia. Niebywały hit w sieci, nawet Iga Świątek reaguje. Rozbrajające zdjęcia Polki Zaskakujące słowa rywali Igi Świątek. Powiedziała o tym otwarcie Okazuje się, że choć Japonka mogła liczyć na pokaźny zastrzyk gotówki po zwycięstwach w prestiżowych turniejach, w przeszłości musiała z rozwagą podchodzić do swoich wydatków. W biografii napisanej przez dziennikarza Bena Rothenberga, 26-latka ujawnia prawdę na temat swojego pochodzenia. Oznajmiła, iż od najmłodszych lat była w pełni świadoma ograniczonych środków finansowych swoich bliskich i niekiedy pojawiały się u niej myśli o rezygnacji z tenisa. W życiu sportsmenki zaszły w tym roku wielkie zmiany. Znalazła motywację do kontynuowania kariery. Kilka miesięcy temu Japonka urodziła swoje pierwsze dziecko i stara się teraz godzić macierzyństwo z treningami, ponieważ jak sama zaznacza, celuje w nadchodzącą, wielką imprezę w Paryżu. "Chcę wygrać jeszcze osiem Wielkich Szlemów i spróbować zdobyć złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu 2024. To jeden z celów, który najbardziej ekscytuje mnie w powrocie do sportu. Zrobiłam sobie przerwę, ale czuje się zmotywowana do ponownego wygrania najważniejszych turniejów w tenisie" - powiedział rywalka Świątek, cytowana przez serwis "sportskeeda.com". Iga Świątek była bezlitosna, jej rodaczka przeżyła "dramat". Wyciekły kulisy