Kibicie zacierali ręce przed meczem ⅛ finału, bowiem na korcie w Chinach zmierzyły się ze sobą dwie Polki - Magda Linette i Iga Świątek. I choć niektórzy spodziewali się trzymającego w napięciu spotkania, mecz był pokazem siły drugiej rakiety świata.Raszynianka rozprawiła się z rodaczką 6:1, 6:1 i awansowała do ćwierćfinału imprezy w Azji. Później Świątek wzięła udział w konferencji prasowej i wyznała dziennikarzom prawdę na temat jej sytuacji w rankingu WTA. Przypominamy, że po US Open 22-latka straciła panowanie w tabeli na rzecz reprezentantki Białorusi, Aryny Sabalenki. "Przed US Open nie byłam pewna, czy chcę dalej rywalizować w każdym turnieju, aby dążyć do tego, by zakończyć rok na pierwszym miejscu na świecie. Po rozgrywkach w Stanach Zjednoczonych zdałam sobie sprawę, że są ważniejsze rzeczy. Czasami lepiej jest podejść do tego na spokojnie. Zmieniłam też trochę swoje nastawienie, chcę po prostu być lepsza w tym, co robię. Nie jestem typem sportsmenki, która chce grać w każdym turnieju tydzień po tygodniu" - zdradziła utytułowana tenisistka. I choć wiceliderka WTA myślami jest już przy kolejnym spotkaniu, to wciąż wiele się mówi o jej pojedynku z poznanianką. Kapitalna forma Polki, rywalka zdruzgotana. Pierwszy "rower" tuż po pierwszym triumfie Trener Magdy Linette szczerze po meczu jego podopiecznej z Igą Świątek. Nie zamierzał tego przemilczeć W samych superlatywach o 22-latce wypowiedzieli się również eksperci. Wszyscy mówili jednym głosem. "Deklasacja. Tak jednostronnego meczu w tym momencie sezonu się nie spodziewałem. Gratulacje dla Igi za świetną dyspozycję Po jej stronie obciążenie było większe, a poradziła sobie z tym fantastycznie. Przypominała mi Igę z wielkich finałów - staranną od momentu wejścia na kort"- tak poczynania tryumfatorki Roland Garrosa 2023 skomentował Marek Furjan, ekspert i komentator "Eurosportu". "6:1, 6:1 dla Igi Świątek w pojedynku z koleżanką z reprezentacji Polski Magdą Linette. Na dziś nie ma wątpliwości, która z Polek jest lepsza" - stwierdził Adam Romer z "TenisKlub". Kolejną rywalką raszynianki będzie zwyciężczyni pary Caroline Garcia - Anhelina Kalinina. Spotkanie Francuzki z Ukrainką odbędzie się w czwartek 5 października. Z kolei Iga wejdzie na kort w piątek (06.10). Kuriozalna sytuacja. Mecz Świątek z Linette przerwany po uwagach zawodniczki