Pierwsze informacje o śmierci partnera Aryny Sabalenki pojawiły się jeszcze w poniedziałek przed północą polskiego czasu, wtedy nieoficjalnie. Nad ranem śmierć Konstantina Kołcowa, 42-letniego hokeisty z przeszłością w lidze NHL, została potwierdzona. Cała sprawa jest bardzo tajemnicza, bowiem pierwsze doniesienia były bardzo sprzeczne. Część mediów pisała o zakrzepie krwi, jako powodzie jego śmierci, inne wskazywały wypadek samochodowy. Później pojawiła się w białoruskich mediach pogłoska, że mężczyzna wypadł z okna. We wtorek agencja United Press International (UPI), powołując się detektywa policji hrabstwa Miami-Dade, zaprezentowała oświadczenie, które zostało przez niego wydane rankiem czasu lokalnego na Florydzie. "Według śledczych w poniedziałek 18 marca 2024 roku około godziny 12:39 policja i straż pożarna w Bal Harbor zostały wysłane do ośrodka St. Regis Bal Harbor Resort pod adresem 9703 Collins Ave w związku z mężczyzną, który wyskoczył z balkonu. Wydział Zabójstw Departamentu Policji Miami-Dade zareagował i przejął śledztwo w sprawie rzekomego samobójstwa pana Konstantina Kołcowa (17.04.1981). Nie ma podejrzeń o przestępstwie" - napisano na stronie upi.com. Tę informację potwierdziły inne media. Zapadła decyzja ws. Sabalenki. Rywalka potwierdza Natychmiast rozpoczęła się fala spekulacji dotycząca tego, czy Sabalenka wycofa się z turnieju w Miami. Właściwie wszyscy z góry założyli, że tak będzie, jednak już po kilku godzinach okazało się, że mogą być w błędzie. Na nagraniach opublikowanych przez przebywającego w USA Bartosza Ignacika z Canal+ mogliśmy zaobserwować Białorusinkę trenującą na kortach w czarnym stroju, co dla wielu było jednoznaczne z tym, że tenisistka planuje jednak zagrać. Potwierdził to portal "Tennis Channel", który przekazał, że Sabalenka będzie występować z Miami, ale rezygnuje z konferencji prasowych, obowiązkowych w takich turniejach. W takiej sytuacji jednak organizatorzy z całą pewnością zrobią dla niej wyjątek, właściwie nie mogliby postąpić inaczej. Głos w tej sprawie zabrała również Paula Badosa, która po pokonaniu Simony Halep ma być kolejną rywalką Białorusinki. Tragedia Aryny Sabalenki, hołd dla Kołcowa Trudno sobie wyobrazić, jak musi czuć się teraz Sabalenka. Nie dość, że straciła kogoś bliskiego, to na dodatek okoliczności jego śmierci są bardzo tajemnicze. Mimo to wciąż stara się walczyć na korcie, choć wielu w jej sytuacji nie dałoby sobie rady. Trzeba jednak pamiętać, że każdy indywidualnie przeżywa taką tragedię. W tym wszystkim nie została sama, bo ludzie znający Kołcowa przesłali jego bliskim mnóstwo wsparcia. W mediach społecznościowych roi się od komentarzy. Nie brakuje takich wpisów, które są formułowane przez osoby znające Kołcowa, w tym takie uznające go za legendę, jak 23-letni Aliaksei Protas, obecny as hokeja w swoim kraju. Hołd zmarłemu oddał także m.in. Michaił Klimin, asystent głównego trenera klubu hokejowego Pinsk Hawks, a prywatnie bliski przyjaciel Konstantina Kołcowa. - Nigdy nie stawiał się ponad nikogo w drużynie, chociaż grał lepiej niż wszyscy inni. Zawsze był pracowity. Łączę się w żałobie ze wszystkimi i bardzo współczuję jego bliskim... - powiedział w rozmowie z portalem "belarushockey.com". W przypadku potrzeby udzielenia pomocy lub rozmowy z psychologiem, skorzystaj z jednego z poniższych numerów telefonów: Czynny całodobowo, 7 dni w tygodniu telefon Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym - 800 702 222 Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka - 800 121 212 Możesz też odwiedzić stronę centrumwsparcia.pl, gdzie znajduje się grafik dostępnych specjalistów: lekarzy psychiatrów, prawników i pracowników socjalnych. W przypadku, gdy potrzebna jest natychmiastowa interwencja, zadzwoń na numer alarmowy 112.