Takie sytuacje w tenisie zdarzają się dosyć często, choć rzadko tak w niespodziewany sposób. Hurkacz nie był faworytem meczu I rundy. Po losowaniu wiadomo było, że miał trudnego rywala, Martona Fucsovicsa, ćwierćfinalistę tegorocznego Wimbledonu. Hubert Hurkacz może powalczyć o medal W niedzielę rano sytuacja diametralnie się zmieniła. Hurkacz przystępował do meczu I rundy już w roli faworyta. Jego przeciwnikiem był Australijczyk Luke Saville, specjalizujący się w grze podwójnej. Zastąpił wycofanego w ostatniej chwili Fucsovicsa. Polak wygrał dosyć łatwo 6:2, 6:4. Ta zamiana rywali zupełnie zmieniła perspektywę Hurkacza w turnieju w Tokio. Półfinalista Wimbledonu ma za sobą pierwszy, często najtrudniejszy mecz w turnieju. W drugiej rundzie będzie miał przeciwnika w swoim zasięgu - 142. rankingu ATP Liama Broady’ego. Potem ewentualnie będzie już trudniej, Asłan Karacew lub Jeremy Chardy w trzeciej rundzie, i być może Aleksander Zverev w ćwierćfinale. Nie jest to jednak najgorsze losowanie. Hurkacz udowodnił w tym sezonie, że na takiej nawierzchni stać go na wiele. Odpadły Linette i Rosolska. Co z mikstem? Trudne zadanie miała Magda Linette. Poznanianka grał w pierwszej rundzie z Białorusinką Aryną Sabalenką, trzecią w rankingu WTA. Przegrała dosyć łatwo 1:6, 2:6. W deblu Linette grała w parze z Alicją Rosolską, która po raz trzeci wystąpiła na igrzyskach olimpijskich. Polkom nie udało się pokonać wyżej notowanego amerykańskiego duetu Bethanie Mattek-Sands - Jessica Pegula. Uległy 1:6, 3:6. Polacy mają teoretycznie dwie, a może i trzy szanse medalowe. Dalej grają Iga Świątek (jej rywalką będzie Hiszpanka Paula Badosa) i Hubert Hurkacz w grze pojedynczej. To jest pewne. Nie wiadomo co z parą mieszaną. Prawdopodobnie w turnieju miksta wystąpi para Świątek - Łukasz Kubot, choć wciąż nie ma oficjalnej informacji o zgłoszeniu tego duetu do turnieju. Ostateczny termin zgłoszeń wtorek - 27 lipca. Możliwe, że dojdzie do zmiany zawodników i miksta zagra na przykład para Linette - Kubot. Carla Suarez - Navarro - pierwsze zwycięstwo po pokonaniu raka W olimpijskim turnieju dobiegają końca ostatnie mecze I rundy singla i debla. W grze pojedynczej już w tej fazie doszło do wielu niespodzianek. U panów odpadł Felix-Auger Aliassime, którzy przegrał z Australijczykiem Maksem Purcellem. Kanadyjczyk miał grać z dwukrotnym złotym medalistą olimpijskim w singlu, broniącym tytułu, Andy Murray’em, który jednak wycofał się dziś z turnieju. Purcell to - podobnie jak Saville, z którym grał Hurkacz, deblista. W turnieju pan nie gra już liderka rankingu WTA Ashleigh Barty. Australijka uległa Hiszpance Sarze Sorribes Tormo 4:6, 3:6. Odpadła również ćwierćfinalistka Wimbledonu Tunezyjka Ons Jabeur. Przegrała z Carlą Suarez-Navarro 4:6, 1:6. Dla Hiszpanki to była pierwsza wygrana po pomyślnie zakończonej wiosną kuracji onkologicznej. 32-letnia zawodniczka cierpiała na chłoniaka Hodgkina (ziarnicę złośliwą). Leczyła się pół roku. Do gry wróciła na kortach Rolanda Garrosa, ale przegrała ze Sloane Stephens, w Wimbledonie uległa Barty. W końcu przyszedł czas na wygraną. Pewnie mecz z Chinką Saisai Zheng wygrała lokalna gwiazda i wielka faworytka turnieju Naomi Osaka. Japonka może być potencjalną rywalką Igi Świątek w ćwierćfinale. Olgierd Kwiatkowski