To miał być koniec dla Djokovicia i nagle niespodziewany zwrot. To mówi wszystko
Novak Djoković nie był w stanie dokończyć turnieju rangi Wielkiego Szlema na kortach imienia Rolanda Garrosa. Serb doznał bowiem urazu kolana, który wymagał operacji i oczywiście zrezygnował z gry już przed ćwierćfinałem. Serb przeszedł zabieg, a ten według wszystkich doniesień miał absolutnie wykluczać udział w Wimbledonie. Jak się okazuje, Djoković kolejny raz może oszukać czas. Pojawiły się bowiem zdjęcia, które wskazują na to, że wicelider rankingu może na londyńskiej trawie zagrać.

Novak Djoković pierwszą połowę obecnego sezonu miał bardzo trudno. Serb wchodził w rok, jako wielki faworyt do wygrywania kolejnych turniejów, na czele z tymi rangi Wielkiego Szlema. Już pierwszy z nich okazał się jednak dla Serba wielkim rozczarowaniem. Djoković nie prezentował wybitnego tenisa podczas rywalizacji w Melbourne, ale ogrywał kolejnych rywali i zdobywał pewność siebie. W półfinale nie dał jednak rady Jannikowi Sinnerowi i Włoch dał wiele starszemu rywalowi lekcję tenisa.
Dla 37-letniego obrońcy tytułu to już był pierwszy bardzo poważny cios. Kolejne dostawał w następnych miesiącach, gdy przegrywał odpowiednio z Lucą Nardim, Alejandro Tabilo i Tomasem Machacem, którzy dla niedzielnego kibica tenisa są, a może byli, nazwiskami całkowicie anonimowymi. Jako kompletna niewiadoma Djoković przyjechał więc na korty imienia Rolanda Garrosa, aby spróbować osiągnąć sukces w tym Wielkim Szlemie, sam mówił jednak, że nie wie, czego się po sobie spodziewać.
Djoković zagra w Wimbledonie?! Przełomowe wieści
Faktycznie widać to było na korcie, gdyż Serb bardzo się męczył i kolejne mecze były dla niego bardzo poważnym wyzwaniem. Udawało mu się jednak je wygrywać, ale wysiłek, który musiał wykonać w trakcie ponad czterogodzinnego spotkania z Cerundolo był już dla niego zbyt duży. Okazało się, że podczas tego meczu Djoković nabawił się kontuzji kolana, która zmusiła go do przejścia operacji oraz oczywiście wycofania się z imprezy na kortach w Paryżu.
Według wszelkich medialnych doniesień 37-latek miał być także wykluczony z udziału w Wimbledonie, a pod znakiem zapytania stanął występ na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jak się jednak okazuje, ferowanie takich wyroków przy Djokoviciu może być bardzo ryzykowne. W mediach społecznościowych pojawiły się bowiem zdjęcia, na których widać, że Djoković trenuje na... trawie. To z kolei wskazywałoby na to, że Serb szykuje się do występu w Wimbledonie.
Gdyby było inaczej "Nole" raczej wybrałby nawierzchnię ziemną, aby przygotować się odpowiednio do walki o medal igrzysk olimpijskich. Co więcej, płyną informacje, że Djoković rozegrał treningowe tie-breaka z Corią, w którym wrócił ze stanu 2:6 i wygrał 8:6. To oczywiście o formie mówi niewiele, bo choćby Rafael Nadal przed Roland Garros w secie treningowym ograł Daniła Miedwiediewa, a później poległ w pierwszej rundzie z Alexandrem Zverevem. Niemniej jednak wydaje się, że można oczekiwać nazwiska Djoković w losowaniu drabinki głównej. Serb będzie rozstawiony z dwójką. Turniej rozpoczyna się w poniedziałek 1 lipca. Transmisje na sportowych antenach Polsatu.


