Czwartek w Indian Wells rozpoczął się nie najlepiej z perspektywy naszych reprezentantów. Magdalena Fręch odpadła w pierwszej rundzie singla po porażce z Lucią Bronzetti, a Hubert Hurkacz pożegnał się z rywalizacją w grze podwójnej, grając u boku Tallona Griekspoora. Szansę na przełamanie niepowodzeń Polaków w Kalifornii otrzymała Magda Linette. 32-letnia tenisistka wciąż czeka na świetny występ w tym sezonie. Po pechowym Australian Open, gdzie pożegnała się z turniejem już po pierwszej rundzie, mocno spadła w rankingu WTA i obecnie zajmuje 54. miejsce. Poznanianka przystępowała do zmagań w turnieju WTA 1000 w Indian Wells z nadzieją na przełamanie passy dwóch porażek. Na dzień dobry trafiła na Taylor Townsend. Amerykanka dostała się do głównej drabinki po przejściu dwustopniowych eliminacji. Wiatr nie ułatwiał gry w Indian Wells. Rywalka Linette próbowała nadawać ton grze Już od pierwszych piłek spotkania obie tenisistki przekonywały się na własne oczy, jak zmieniły się warunki na korcie w porównaniu z tym, co można było zobaczyć podczas meczu Magdaleny Fręch z Lucią Bronzetti. Zawodniczkom towarzyszyły o wiele mocniejsze podmuchy wiatru, co wydatnie utrudniało grę. Townsend od początku próbowała narzucić swój styl gry w tych niekorzystnych warunkach. Początkowo przyniosło jej to zysk, bowiem jako pierwsza przełamała naszą tenisistkę. W czwartym gemie Amerykanka prowadziła już 30-0, ale wtedy jej gra się zacięła i popełniała niewymuszone błędy. Linette zaczęła grać solidniej, przebijać coraz więcej piłek na drugą stronę i to wystarczało. Polka wygrała cztery punkty z rzędu i wyrównała na 2:2. Dobra passa poznanianki była kontynuowana także w kolejnych gemach, dzięki czemu Magda wypracowała sobie dwugemową przewagę. W siódmym gemie Amerykanka przełamała serię trzech przegranych gemów z rzędu, ale nie nacieszyła się tym faktem zbyt długo. Po chwili Townsend znów straciła swoje podanie i Polka serwowała po zwycięstwo w secie. Półfinalistka ubiegłorocznego Australian Open musiała bronić dwóch break pointów, ale udało się wyjść z opresji i zakończyć partię rezultatem 6:3. W drugiim secie Polka wywalczyła przełamanie już w trzecim gemie, ale nie udało się potwierdzić przewagi własnym podaniem. Amerykanka znów zaczęła grać lepiej i rozrzucała naszą tenisistkę po korcie. W szóstym gemie na szczęście udało się przetrwać napór Townsend i wyrównać na 3:3. Później Magda otrzymała break point przy serwisie rywalki. Wykorzystała go i wróciła na prowadzenie, tym razem 4:3. Poznanianka nie wykorzystała jednak kolejnej okazji na zbudowanie zaliczki. Straciła swoje podanie, przez co znów dała się rozpędzić rywalce. W dziesiątym gemie musiała odrabiać straty. Od stanu 0-30 z perspektywy 32-latki pomógł serwis i udało się oddalić zagrożenie. Przy kolejnym podaniu Polki pojawiły się jeszcze większe kłopoty. Townsend miała dwie piłki setowe, ale nie wykorzystała ani jednej z nich. Ostatecznie o losach drugiej partii decydował tie-break. Rozgrywka do siedmiu wygranych punktów od początku układała się po myśli niżej notowanej tenisistki, która wyszła na prowadzenie 3-0. Magda odrobiła dwa punkty, ale później nastał kolejny dobry moment z perspektywy Taylor. Amerykanka przy stanie 6-2 doczekała się następnych szans na zakończenie partii na swoją korzyść. Ostatecznie zamknęła ją rezultatem 7:6(3) i doprowadziła do decydującego seta. Po drugiej partii nastąpiła kilkuminutowa przerwa. Obie tenisistki opuściły kort, ale nie przeszkodziło to rozpędzonej Amerykance. W pierwszym gemie naszej tenisistce udało się jeszcze utrzymać serwis, mimo że musiała bronić dwóch break pointów, ale przy kolejnej okazji to Magda nie wytrzymała ciśnienia. Poznanianka popełniła podwójny błąd serwisowy i podarowała rywalce przewagę przełamania. Z każdą kolejną minutą rywalka była coraz bardziej nakręcona, a nasza tenisistka gasła. W piątym gemie Linette znów musiała bronić break pointów. Przy trzeciej okazji Amerykanka wymusiła błąd na naszej reprezentantce i zrobiło się już 4:1. Do końca meczu 32-latka nie wygrała już żadnego gema. Ostatecznie reprezentantka Polski przegrała 6:3, 6:7(3), 1:6, notując trzecią porażkę z rzędu. Dokładny zapis relacji z meczu Magda Linette - Taylor Townsend jest dostępny TUTAJ.