Jastremska została zawieszona, ponieważ w jej organizmie wykryto niedozwoloną substancję - mesterolon. Ukrainka została zawieszona, ale nie przyznawała się jednak do stosowania tej substancji i dwukrotnie odwoływała się do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS). I ten, jak się okazało, ostatecznie przyznał jej rację.Tenisistka argumentowała, że substancja dostała się do jej organizmu... w trakcie seksu z chłopakiem, który miał problemy z potencją. Mesterolon stosowany jest bowiem nie tylko jako środek wpływający na podwyższenie poziomu testosteronu, ale również jako lek na męską niepłodność. CAS uznał, że Ukrainka mówi prawdę i ze skutkiem natychmiastowym odwołał jej zawieszenie. Teraz trzykrotna zwyciężczyni turniejów WTA może kontynuować swoją karierę. Jastremska ma dopiero 21 lat i całą karierę przed sobą.KK