W przeciwieństwie do innych dyscyplin, tenisistki pochodzące z Rosji mogą rywalizować w zawodach międzynarodowych. Daria Kasatkina jest obecnie jedną z najlepszych sportsmenek w kraju. W światowym rankingu WTA zajmuje 11. miejsce i wykorzystuje swoją rozpoznawalność do nagłośnienia ważnych spraw. 26-latka swego czasu publicznie wyraziła swój sprzeciw wobec toczącej się wojny w Ukrainie. "Chcę mieć do siebie szacunek, gdy patrzę w lustro. Jeśli bycie dobrym człowiekiem oznacza, że muszę poświęcić swój dom, to jest to mój wybór. Potępienie wojny było dla mnie dużym ryzykiem, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że moi rodzice wciąż tam są. Nie mogłam jednak milczeć i uważać, że wszystko jest w porządku" - wyznała Kasatkina w wywiadzie dla "The Sunday Times". Zawodniczka wyróżnia się ogromną odwagą, bowiem za takie słowa w jej kraju grożą surowe kary. 14 przełamań w 21 gemach. Niespodziewany awans Polki w Oeiras Przejmujące wyznanie rosyjskiej tenisistki. Już nie chciała dłużej milczeć Choć Kasatkina jest obecnie najlepszą rosyjską zawodniczką, nie może liczyć na wsparcie rodaków. Od wybuchu wojny sportsmenka nie była zresztą w swoim kraju. Próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości z partnerką, łyżwiarką figurową Natalią Zabijako. "Z tym reżimem, jaki mamy, powrót jest niebezpieczny. Ale nie żałuję nawet w jednym procencie. Kiedy zaczęła się wojna i wszystko zamieniło się w piekło, poczułam się tym wszystkim bardzo przytłoczona. Nie mogłam dłużej się ukrywać" - zaznaczyła niegdyś 26-latka. Teraz rywalka Igi Świątek po raz kolejny publicznie odniosła się do swojej sytuacji. W rozmowie z rosyjskim serwisem "championat.com" zawodniczka wyjawiła trudną prawdę. "Święta stają się coraz bardziej ważne: Nowy Rok, urodziny i urodziny bliskich znikają. Ostatni raz obchodziłam Nowy Rok w Togliatti (miejscowość, z której pochodzi Kasatkina - dod. red.), kiedy miałam 16 lat. Urodziny mogą być obchodzone, ale to wszystko jest skromne" - wyznała sportsmenka. Siatkarz nie ma wątpliwości przed igrzyskami w Paryżu. Chodzi o Igę Świątek