Nagranie z wymiany gratulacji obiegło niedawno sieć. Chodzi o spotkanie w ramach juniorskiego turnieju ITF w Ghanie. Michael Kouame przegrał mecz z Raphaelem Nii Ankrahem 2-6, 7-6, 6-7. Tuż po spotkaniu tenisiści podeszli do siebie celem podania sobie dłoni. Tuż potem Kouame uderzył swojego rywala w twarz. Francuz zdecydował się wreszcie zabrać głos i przeprosić za swoje zachowanie. Stwierdził, że w trakcie meczu było nerwowo i słyszał obelgi skierowane do jego matki. "To nie usprawiedliwia mojego zachowania. Chciałem publicznie przeprosić Raphaela. Popełniłem błąd. Zaakceptuję wszystkie konsekwencje" - przyznał sportowiec na Instagramie. Tenisista wciąż pozostaje bezkarny Kouame dodał, że wykorzysta czas na to, aby zastanowić się nad tym, jak reagować w podobnych sytuacjach. Na ten moment ITF nie zastosowała konkretnych kroków wobec zawodnika. Sprawa wciąż jest analizowana. Nie wiadomo też nic o ewentualnej karze dla zaledwie 15-letniego sportowca. Czytaj też: Będą surowe kary dla tenisowych złych chłopców