Do całej sytuacji doszło podczas ostatniej fazy kwalifikacji do imprezy w Szanghaju. Polmans wygrał pierwszego seta w tie-breaku. W drugim również decydował 13. gem. Australijczyk miał piłkę meczową, nastąpiła wymiana, poszedł do siatki, ale nie przebił woleja na drugą stronę. Sfrustrowany uderzył mocno piłkę, która trafiła w twarz sędziego Andersona. Tenisista został natychmiast zdyskwalifikowany za swoje zachowanie. "To była sytuacja związana z dużą presją i powinienem zachować się lepiej" - przyznał Polmans. "Sędzia przyjął moje przeprosiny. Wie, że było to niezamierzone, byłem sfrustrowany i stało się to, co się stało" - dodał. Kuriozalne sceny na korcie, zawodnik nie wytrzymał. Natychmiastowa dyskwalifikacja 140. zawodnik rankingu nie tylko przegrał mecz, także stracił dotychczas zarobione pieniądze w Szanghaju, ale ATP zapowiedziało, że nie będzie dodatkowych kar. Gdyby Polmans awansował, to byłby jego największy sukces w dotychczasowej karierze, ponieważ nigdy nie grał w turnieju głównym ATP rangi 1000. Tenis. Hubert Hurkacz zagra z Thanasim Kokkinakisem Tym samym do pierwszej rundy przeszedł Neapolitano. Włoch zagra w niej z innym kwalifikantem Bejbitem Żukajewem z Kazachstanu. Zwycięzca zmierzy się potem z Rosjaninem Karenem Chaczanowem. W Szanghaju zobaczymy także Huberta Hurkacza. Polak, rozstawiony z 16., w pierwszej rundzie ma "wolny los", a w następnej zagra albo z Thanasim Kokkinakisem. Australijczyk wygrał z Włochem Fabiem Fogninim, występującym dzięki "dzikiej karcie, 6:2, 6:4. Znamy skład finału w Pekinie. Zaskakująca porażka lidera rankingu ATP Impreza w Szanghaju wróciła do kalendarza ATP kilkuletniej przerwie związanej z pandemią COVID-19. 26-letni wrocławianin wystąpił w tym turnieju poprzednio dwa razy, najpierw odpadając w pierwszej rundzie, a potem w trzeciej. W tym roku z numerem jeden jest rozstawiony z Hiszpan Carlos Alcaraz.