"Federer odpada w trzech setach. To nie był dobry dzień Rogera, ale wielki Huberta Hurkacza, który 6:3, 7:6, 6:0 wygonił króla trawy z jego królestwa i po raz pierwszy jest w półfinale Wielkiego Szlema" - napisał dziennik "Blick". "Koniec marzeń o dziewiątym tytule" - dodano w internetowym wydaniu gazety, nawiązując do ośmiu zwycięstw słynnego Szwajcara na londyńskiej trawie. "Jeśli okazałoby się, że był to jego ostatni występ na +świętej trawie+, to było to pożegnanie niegodne wielkiego mistrza" - podsumowano. Z kolei portal sport.ch ocenił, że popełniający błędy Federer był bez szans w pojedynku z Hurkaczem. Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji! Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! "Federer zwija żagle po meczu z silnym Polakiem. Wynik jest brutalny - bezdyskusyjna porażka w niecałe dwie godziny" - konstatuje portal, podkreślając, że szwajcarski tenisista ani przez moment środowego meczu nie grał tak, by mieć szanse na zwycięstwo. Zwrócono też uwagę na historyczny moment - po raz pierwszy w swoich 119 meczach w Wimbledonie Federer przegrał seta do zera. Gazeta "Neue Zuercher Zeitung" podkreśliła, że porażka z Hurkaczem to coś więcej niż przegrany mecz. "Federer opuszcza Londyn pełen pytań i wątpliwości, nie wygrywając w ćwierćfinale żadnego seta" - napisano. "Druzgocąca porażka. Sprawa kontynuowania kariery pozostaje otwarta. Dopóki nie zrezygnuje oficjalnie, wszystko jest możliwe" - wskazał dziennik. Federer, który w sierpniu skończy 40 lat, 20-krotnie triumfował w turniejach wielkoszlemowych. 16 lat młodszy Polak po raz pierwszy dotarł do półfinału imprezy tej rangi.