Switolina po raz piąty zmierzyła się z Kontą i wszystkie te pojedynki rozstrzygnęła na swoją korzyść. W każdym z obu setów wtorkowego spotkania doszło do trzech przełamań, z których dwa padły łupem Ukrainki. W dziewiątym gemie drugiej partii nie wykorzystała dwóch piłek meczowych, ale w kolejnym już się zrehabilitowała. - To było bardzo trudne spotkanie. Obie dobrze grałyśmy. Starałam się grać punkt po punkcie i kontrolować przebieg rywalizacji - podsumowała zwyciężczyni. Niespełna 25-letnia zawodniczka wyrównała swoje największe osiągnięcie w Wielkim Szlemie. Po raz pierwszy do półfinału dotarła w lipcowym Wimbledonie. W US Open dotychczas jej najlepszym wynikiem była 1/8 finału, na której zatrzymała się w dwóch poprzednich edycjach. O pierwszy w karierze awans do finału zagra z rozstawioną z "ósemką" Amerykanką Sereną Williams lub Chinką Qiang Wang (18.). 28-letnia Brytyjka to z kolei półfinalistka Australian Open 2016, Wimbledonu sprzed dwóch lat i tegorocznej edycji French Open. Mimo wtorkowej porażki i tak w Nowym Jorku zanotowała najlepszy wynik. Dotychczas w US Open najdalej dotarła do 1/8 finału - na tym etapie odpadła w latach 2015-16. W dwóch ostatnich sezonach zaś przegrała na kortach twardych kompleksu Flushing Meadows w meczach otwarcia.