Pliskova zajmuje trzecie miejsce w rankingu WTA, ale jest turniejową "jedynką" w związku z nieobecnością dwóch czołowych tenisistek - Ashleigh Barty i Simony Halep. Australijka i Rumunka zrezygnowały z występu z powodu obaw związanych z koronawirusem. Czeszka pierwszego gema poniedziałkowego meczu zaczęła co prawda od asa, ale potem niespodziewanie straciła w nim podanie. Chwilę później w inauguracyjnej odsłonie prowadziła 4:1, by potem pozwolić 145. na światowej liście Kalininie na doprowadzenie do remisu. Wówczas już jednak faworytka opanowała sytuację i od tej pory nie pozwoliła Ukraince na zapisanie na swoim koncie żadnego gema. "Powiedziałabym, że moja gra jak na pierwszą rundę była dość dobra" - oceniła. W drugiej rundzie zmierzy się z Francuzką Caroline Garcią. W poniedziałek awans do tego etapu zmagań wywalczyły już m.in. także: dwie inne Czeszki - rozstawiona z "szóstką" Petra Kvitova i Marketa Vondrousova (12.) oraz Niemka polskiego pochodzenia Angelique Kerber, która triumfowała w US Open w 2016 roku. Ze względu na pandemię impreza wielkoszlemowa na obiektach Flushing Meadows rozgrywana jest na specjalnych zasadach. Zawodników umieszczono w "bańce", a rywalizacja toczy się przy pustych trybunach. Mimo to grupa zawodników, w tym kilka gwiazd, zrezygnowało z udziału i nie przyleciało do USA.