Rozstawiony z "dziewiątką", polsko-brazylijski duet w pierwszej rundzie trafił na Kinga i Reesa, którzy w turnieju występują dzięki "dzikiej karcie". Wydawało się, że awans jest dla Kubota i Melo niemal obowiązkiem. Niestety, kort zweryfikował tak śmiałe tezy. Pierwszy set, mający niezwykle wyrównany przebieg, rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku. W nim zdecydowanie lepsza była amerykańska para, zwyciężając 7-2. Przegrane otwarcie postawiło naszego rodaka pod ścianą lecz wydawało się, że wszystko jest jeszcze możliwe. Niestety, druga partia była o wiele bardziej jednostronna.King i Reese wygrali bardzo łatwo, 6:2 i to oni zameldowali się w drugiej rundzie zmagań. Czekają już na nich Dominic Inglot i Austin Krajicek.Łukasz Kubot/Marcelo Melo - Evan King/Hunter Reese 6:7 (7-2), 2:6 TC Kibicuj Polakom na mistrzostwach Europy - sprawdź terminarz mistrzostw