Polka wygrała pierwszą piłkę i to była dobra zapowiedź tego, co działo się w pierwszym secie i jeszcze później. Choć trzeba przyznać, że Rosjanka długo się broniła. Linette dość łatwo wygrywała własne podania, miała kilka break pointów, było bardzo blisko przełamania, ale długo się to nie udawało - dopiero w ósmym gemie, wychodząc na prowadzenie 5:3. Linette miała dwie piłki setowe, których nie wykorzystała, bo Rosjanka wróciła do gry. Tak samo jak w tie-breaku. Po kapitalnej akcji na 6:2, bodaj najlepszej w całym meczu, Aleksandrowa znowu dzielnie się broniła, choć w ostatniej chwili już nie dała rady odwrócić losów tego seta. W drugiej odsłonie było znacznie gorzej, ale... tylko do czasu. Nasza zawodniczka oddała pole, nie potrafiła odpowiedzieć na dokładniejszą grę Rosjanki, która szybko przełamała serwis i kontrolowała wydarzenia na korcie, prowadząc 5:2. Wtedy jednak Polka włączyła piąty bieg i doprowadziła do remisu 5:5, wygrywając 10. gema w sposób wręcz koncertowy. W tie-breaku znowu okazała się lepsza, awansując do finału, gdzie spotka się z Karoliną Muchovą, którą pokonała już w tym roku - w ćwierćfinale w nowojorskim Bronksie. Turniej w Seulu ma pulę nagród 226 750 dolarów. W poprzednim tygodniu Linette doszła do ćwierćfinału turnieju w chińskim Nanchang. Wcześniej Polka dotarła do półfinału bez straty seta. To trzeci finał w karierze Magdy Linette. Wyniki półfinałów: Magda Linette (Polska, 4) - Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 2) 7:6 (7-5), 7:6 (9-7) Karolina Muchova (Czechy, 3) - Wang Yafan (Chiny, 8) 7:6 (7-5), 6:4