Pierwsza we wtorek na centralny kort Arki wyszła Baszak, która obiecująco rozpoczęła rywalizację z Aliaksandrą Sasnowicz (87.). Niespełna 19-letnia Polka wygrała pierwszego seta 6:3, ale później wyraźnie spuściła z tonu i kolejne partie zakończyły się pewnym zwycięstwem Białorusinki 6:1 oraz 6:2. W następnej konfrontacji Kawa okazała się lepsza w pierwszym secie od Mrdezy 6:3, w drugim triumfowała Chorwatka 6:1, ale historia z poprzedniego meczu nie powtórzyła się i to reprezentantka gospodarzy była górą w decydującej partii 6:2. "Przed trzecim decydującym setem byłam dobrej myśli i wierzyłam w zwycięstwo. A swój sukces zawdzięczam również kibicom, którym chciałam podziękować za wsparcie. Byli fantastyczni, a ja dawno nie grałam przed polskimi trybunami" - powiedziała po spotkaniu Kawa. We wtorek jako ostatnia z biało-czerwonych wystąpiła Fręch. Mistrzyni kraju uległa Hiszpance Nurii Diaz (112.) 3:6, 6:2, 4:6. Tym samym w 1/8 finału znalazły się dwie z pięciu Polek. W poniedziałek Weronika Falkowska (487.) pokonała Ukrainkę Kateryną Bondarienko (220.) 6:0, 6:2, a Urszula Radwańska (209.) uległa Słowaczce Kristinie Kucovej (150.) 2:6, 1:6. W środę o godz. 15 Falkowska zagra z Niemką Tamarą Korpatsch (162.), natomiast rywalką Kawy będzie w czwartek turniejowa "3" Rumunka Irina-Camelia Begu (81.), która jest najwyżej notowaną tenisistką w tym turnieju. Finały zaplanowano na niedzielę. Triumfatorka zmagań gry pojedynczej zainkasuje 29 200 dolarów, natomiast zwyciężczynie gry podwójnej - 10 300 dol. do podziału.