Rozstawiony teraz z numerem trzecim Nadal i występujący z "10" Schwartzman zmierzyli się po raz 12. Tenisista z Majorki odniósł 11. zwycięstwo. Przed rokiem spotkali się w półfinale i Hiszpan wygrał 3:0. Argentyńczyk wysoko zawiesił poprzeczkę "Królowi Paryża", jak określany jest Hiszpan, który walczy o rekordowe 14. zwycięstwo na kortach im. Rolanda Garrosa i poprawienie własnego rekordu. W pierwszym secie o sukcesie faworyta zdecydowało przełamanie w ósmym gemie (na 5:3); wcześniej obu zawodnikom udało się to raz. Druga partia rozpoczęła się po myśli 28-letniego Schwartzmana, który odskoczył na 3:0. Rywal zmniejszył straty, ale w 10. gemie Nadal ponownie przegrał gema przy własnym podaniu i stracił pierwszego seta w turnieju. Tym samym jego licznik kolejnych wygranych partii w Paryżu zatrzymał się na 36. Trzecia odsłona to walka "gem za gem" do stanu 4:4. Wtedy Nadal przełamał Argentyńczyka i za chwilę - jak na wielkiego mistrza przystało - poszedł za ciosem, nie oddał ani jednego punktu w kolejnej rozgrywce i przypieczętował sukces 6:4. Taki obrót sprawy wyraźnie załamał Schwartzmana, który w czwartym secie był cieniem siebie z wcześniejszych partii i nie zdołał wygrać ani jednego gema. Hiszpan nigdy nie przegrał półfinału French Open, podobnie jak finału. Gdy już dochodził do "czwórki" turniej kończył się jego triumfem. Kolejnego rywala Nadala wyłoni wieczorny pojedynek lidera światowego rankingu Serba Novaka Djokovica z rozstawionym z "ósemką" Włochem Matteo Barrettinim. Drugą parę półfinałową stworzą Niemiec Alexander Zverev (nr 6.) i Grek Stefanos Tsitsipas (5.). W ubiegłym tygodniu na terenie kompleksu kortów im. Rolanda Garrosa odsłonięto wykonany ze stali pomnik Nadala, triumfatora rekordowych w singlu 13 edycji. W Paryżu najlepszy był w latach: 2005-2008, 2010-2014, 2017-2020. Nikt inny nie wygrał 12 razy tej samej imprezy wielkoszlemowej w grze pojedynczej.