W połowie kwietnia, podczas szczytu pandemii koronawirusa we Włoszech, internet obiegł krótki film wideo pokazujący jak 13-letnia Vittoria i 11-letnia Carola grają w tenisa na dachach swoich domów. Obejrzało go ponad milion osób. Nastoletnie adeptki tenisa z miejscowego klubu wymyśliły sobie ten sposób treningów podczas kwarantanny i zakazu wychodzenia z domów. Słynny szwajcarski zawodnik, 20-krotny triumfator turniejów Wielkiego Szlema docenił pasję dziewczynek i postanowił zrobić im niespodziankę, przyjeżdżając na mecz tenisowy "na wysokości". Dziewczynki nie mogły uwierzyć, gdy na dachu domu, w którym mieszka jedna z nich, pojawił się Federer. Jedna z nich zaczęła wołać babcię, krzycząc w emocjach, że Roger Federer zagra z nimi sparing. Na tym nie skończyły się niespodzianki Szwajcara, który jest idolem obydwu nastolatek. Tenisista postanowił opłacić Vittorii i Caroli obóz sportowy w słynnej akademii Rafaela Nadala na Majorce. "To był wspaniale spędzony czas i osobiste doświadczenie dla mnie. Grałem w wielu ciekawych, niesamowitych miejscach, ale mecz na dachu był dla mnie specjalnym doświadczeniem. To, co się zdarzyło pokazuje, że możemy rywalizować w naszej dyscyplinie w każdym miejscu i czerpać z tego radość" - powiedział 38-letni zawodnik cytowany przez włoskie media.