Serbski gwiazdor tenisa wygrał w finale Rolanda Garrosa, pokonując w finale Greka Stefanosa Tsitsipasa. Tuż po spotkaniu Novak Djoković podszedł do trybun i wręczył zwycięską rakietę młodemu kibicowi. Chłopak z euforią zareagował na niespodziewany prezent od swojego idola. Jego radość stała się prawdziwym hitem sieci, a wkrótce potem okazało się, że to nagroda w podzięce za doping. "Przez cały mecz mnie wspierał, nawet dawał mi taktyczne wskazówki z trybun" - przyznał Djoković na konferencji prasowej, dodając od siebie, że nie znał wcześniej młodego kibica. Drogi prezent od Djokovicia "Wspierał mnie, więc uznałem po meczu, że najwłaściwszą osobą, której powinienem przekazać mój sprzęt, powinien być właśnie ten chłopiec. To było docenienie go za to, że cały czas w trudniejszych momentach był ze mną" - nadmienił triumfator wielkoszlemowego turnieju. Teraz okazuje się, że prezent nie ma tylko wymiaru sentymentalnego. Eksperci oszacowali bowiem wartość rakiety. Ta może być warta przynajmniej 100 tysięcy złotych. Biorąc jednak pod uwagę triumf Serba właśnie tą rakietą, mówi się o wzroście ceny wraz z czasem. Ekspert platformy Collectible już teraz oszacował jej wartość na minimum 180 tysięcy złotych. Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji! A