"22-letni Polak to jeden z tych zawodników, których warto śledzić w cyklu ATP Challenger Tour 2021. Awansował do ćwierćfinału bez straty seta" - zapowiedziała tę fazę turnieju strona oficjalna ATP, zamieszczając zdjęcie Kacpra Żuka. Nr 3 w Polsce w singlu za Hubertem Hurkaczem i Kamilem Majchrzakiem, przystępował do turnieju we Francji z 267. pozycji w rankingu, grając w eliminacjach. Żuk pokonał w nich solidnych zawodników: Rosjanina Aleksieja Watutina i Niemca - niegdyś w pierwszej setce ATP - Tobiasa Kamke. Nie zadowolił się awansem do turnieju głównego. W I rundzie wygrał z innym Niemcem, niedawno 39. w ATP Peterem Gajowczykiem, co było ogromną niespodzianką, a w kolejnej z Francuzem Arthurem Rinderknechem. W piątek miał za przeciwnika Filipa Horanskyego, który wcześniej niespodziewanie ograł turniejową "jedynkę", półfinalistę Australian Open sprzed dwóch lat Francuza Lucasa Pouille’a. Żuk przystąpił do meczu nieco przestraszony. Na początku przegrywał 0-3, choć tylko z jednym przełamaniem swojego serwisu. To wystarczyło jednak Horanskyemu, by kontrolować wynik. W drugim secie było już dużo lepiej. Spotkanie zrobiło się wyrównane, a młody Polak popełniał mniej błędów. Uwierzył w siebie, zwłaszcza gdy udało mu się przełamać serwis rywala. Najbardziej szkoda dziesiątego gema, przy stanie 5-4 dla Żuka i przy serwisie Horanskyego. Był bardzo zacięty. Pojawił się cień szansy na wygraną seta. Słowak jednak w krytycznych momentach grał agresywnie, dochodził do siatki, ostatni punkt zdobył jednak po błędzie nowodworzanina, który zagrał zły skrót. Potem Żuk został drugi raz w tym secie przełamany i mecz zbliżał się do końca. Horansky nie dał już odebrać sobie zwycięstwa. Dla Żuka to był bardzo udany turniej. Zbliżył się do swojego życiowego rekordu (półfinał w challengerze ATP w ubiegłym roku w Calgary) i pewne jest, że zadomowi się w Top 250 w rankingu. Zgodnie z tym co napisała strona ATP - warto śledzić karierę tego tenisisty. Olgierd Kwiatkowski Ćwierćfinał gry pojedynczej ATP Challenger w Quimper (pula nagród 88,5 tys. euro) Filip Horansky (Słowacja) - Kacper Żuk (Polska) 6:3, 7:5.