W grze, która decydowała o losach meczu pierwotnie anonsowano pojedynek Weronika Falkowska/Paula Kania-Choduń - Gabriela Ce/Luisa Stefani. Ostatecznie oboje kapitanów zdecydowało się na inny zestaw personalny. Polskę reprezentował duet Magdalena Fręch/Katarzyna Kawa, a Brazylię - Carolina Alves/Luisa Stefani. Polska - Brazylia. Pierwszy set dla Brazylijek Set dla Polek bardzo nieudany. Często trafiały poza kort, momentami naradzały się co robić, ale nie wychodziło. Rywalki wręcz je rozbiły. Szybko poszło... Po tym secie Robert Radwański, ojciec Urszuli, który oglądał mecz, wściekły opuścił halę. Nie chciał komentować przebiegu meczu. Polska - Brazylia. Drugi set dla Polek Drugi set zaczął się znacznie lepiej. Polki wygrały dwa pierwsze gemy, ale w trzecim, który też mogły wygrać, popełniły kilka prostych błędów, choćby we dwie próbowały odbić jedną piłkę. To się zemściło: Brazylijki wygrały dwa kolejne gemy. Potem jednak nasze tenisistki wzięły się w garść. W końcówce, w przerwach między wymianami głośno dopingowali je trenerzy i koleżanki z reprezentacji. Polska - Brazylia. Trzeci set dla Polek Decydujące o wszystkim starcie rozpoczęło się źle. Brazylijki wygrały pierwszego gema "na sucho". Polki zrewanżowały się tym samym w drugim. Gra była zacięta, a emocje tak wielkie, że sędzia prosił obecne na obiekcie osoby żeby... nie dopingować i nie oklaskiwać w trakcie wymian. W końcówce Polki opanowały nerwy i pokazały kilka świetnych zagrań. Po ostatniej udanej piłce uściskom nie było końca. Szkoda, że takie mecze odbywają się bez kibiców!Mecz trwał godzinę i 44 minuty Co oznacza ten wynik? Zwycięska ekipa czyli Polska w przyszłym roku wystąpi w kwalifikacjach do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King. Brazylia będzie musiała grać w strefie kontynentalnej.Magdalena Fręch/Katarzyna Kawa - Carolina Alves/Luisa Stefani 1-6, 6-2, 6-4. Stan meczu: 3-2 i zwycięstwo Polski