Sierzputowski pod koniec czerwca poinformował, że jego podopieczna wznowi przerwany z powodu pandemii sezon występem w przeniesionym do Nowego Jorku turnieju Western&Southern Open (21-28 sierpnia), który zwykle rozgrywany jest w Cincinnati. Zapowiedział też wówczas rezygnację z rozpoczynających się 3 sierpnia zawodów w Palermo, które mają zainaugurować powrót rywalizacji w cyklu WTA. - Musieliśmy się tam zgłosić, by potem ewentualnie móc zrezygnować, do czego każda tenisistka ma prawo dwa razy w roku. To nasza alternatywa, którą musimy zachować. Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji, bo boimy się nieco o starty w Stanach Zjednoczonych. Wciąż obowiązuje tam zakaz wstępu do kraju dla Europejczyków - zwrócił uwagę. Zaraz po Western&Southern Open w kalendarzu jest wielkoszlemowy US Open. Szkoleniowiec 19-letniej Polki ma nadzieję, że sprawa planów startowych zostanie rozstrzygnięta jeszcze w tym tygodniu. - Mamy mieć jeszcze zdalne spotkanie dotyczące imprez w USA. Liczę, że wszystko się wówczas wyjaśni, żebyśmy mogli założyć, że tamtejsze turnieje są pewne na 100 procent. Przede wszystkim chodzi o informacje dotyczące strony logistycznej, byśmy wiedzieli, że na pewno uda nam się przylecieć tam. Obecnie skłaniamy się raczej do gry na kortach twardych w Stanach Zjednoczonych. Musimy mieć jednak furtkę i zabezpieczyć się, by w razie czego nie czekać potem przez kolejny miesiąc na powrót do gry - zaznaczył szkoleniowiec. Ma on nadzieję, że już podjęto działania mające umożliwić tenisistom wjazd do USA i wzięcie udziału w tamtejszych zawodach. - Chodzi o różnego rodzaju przepustki i pozwolenia. Bo jeśli jeszcze nie zaczęto działać w tym kierunku, to średnio to widzę - ocenił. Świątek w czwartek rusza w podróż do Pragi, gdzie weźmie udział w turnieju pokazowym cyklu Tipsport Elite Trophy, który potrwa od soboty do poniedziałku. To będzie jej drugi występ w tego typu imprezie od czasu wznowienia treningów. Na początku lipca triumfowała w szwajcarskim Montreux.