Osaka, aktualny numer dwa światowego rankingu w poniedziałek pokonała w meczu pierwszej rundy Patricię Tig (6-4, 7-6). Po spotkaniu nie wzięła udziału w konferencji prasowej, zaś tuż przed godziną 22:00 opublikowała specjalne oświadczenie, w którym przekazała, że wycofuje się z dalszej rywalizacji. Co skłoniło ją do podjęcia takiej decyzji? Przede wszystkim, Japonka od ponad dwóch lat walczy z depresją. W ostatnim czasie otwarcie narzekała na konferencje prasowe, które jej zdaniem są wtórne i niczego nie wnoszą. To między innymi dlatego zrezygnowała z udziału w nich podczas Roland Garros, za co została ukarana. Po meczu pierwszej rundy organizatorzy nałożyli na nią karę w wysokości 15 tysięcy dolarów zaznaczając, że jeżeli sytuacja będzie się powtarzać, jej wysokość będzie rosnąć.- Nigdy nie chciałam doprowadzić do rozpraszania innych i akceptuję fakt, że podjęłam swoją akcję w nie najlepszym momencie, a mój przekaz mógł być bardziej klarowny. Co ważniejsze, nigdy nie bagatelizowałam zdrowia psychicznego. Prawdą jest, że cierpię na długie ataki depresji od czasu US Open w 2018 roku i miałam okropny czas, walcząc z tym - napisała Osaka w oświadczeniu. W obronę zawodniczkę wzięło szerokie grono tenisistek z całego świata, w tym - Serena Williams. - Chciałabym ją przytulić. Współczuję jej, bo dobrze wiem, jak to jest - mówiła podczas konferencji po swoim meczu pierwszej rundy. - Każdy jest inny i inaczej radzi sobie z problemami. Trzeba jej pozwolić, by zrobiła to w swój sposób - dodała.TC