Turniej LOTOS Open Polska (ITF Juniors Grade 1) na kortach ziemnych Górnika Bytom układał się bardzo dobrze dla Polaków do półfinałów. Do finału jednak nie dotarli. Maks Kaśnikowski uległ Hiszpanowi Alejandro Manzanerze Pertusie 2-6, 4-6 a Aleksander Orlikowski - Chorwatowi Dino Prizmicowi 6-7, 2-6. Hiszpan z Chorwatem spotkają się w sobotnim finale. Lotos Open Polska: rywal zamykał oczy i trafiał - Poziom takich turniejów jak ten w Bytomiu [grade 1, przyp. aut.] jest zawsze wysoki, tutaj nie ma już nikogo kto nie potrafiłby grać w tenisa. To niemożliwe dostać się tu przypadkowo i trzeba prezentować jakiś poziom - zaznacza Aleksander Orlikowski. - Zagrałem tutaj parę dobrych meczów. Na głębsze analizy przyjdzie jeszcze czas. Bardzo dobrze czuję się na tych kortach. Fakt, że turniej o takiej randze jest organizowany w Polsce to jest coś świetnego. Cieszę się, że takie zawody mogę grać u nas - mówi Kaśnikowski - Ciężki pojedynek miałem już w ćwierćfinale z Czechem Jakubem Nicodem, wygrałem po trzech setach [1-6, 6-3, 6-3, przyp. aut.]. W pierwszym secie rywal mnie zdominował. Zamykał oczy i wszystko trafiał! Ale wiedziałem, że tak nie może być przez cały mecz. W pewnym momencie to pękło a ja wszedłem na swój najwyższy poziom - opowiada Orlikowski. Kaśnikowski: - Półfinał? Trafiłem na rywala, który był ode mnie mocniejszy i wygrał zasłużenie. Ja jestem bardzo zadowolony, że mogłem w Bytomiu budować formę przed występem w wielkoszlemowym Roland Garros Czas na juniorski turniej Rolanda Garrosa Teraz przed oboma młodymi tenisistami start w juniorskim Roland Garros. - Zaraz po turnieju w Bytomiu lecimy razem z Olkiem i trenerem Tomaszem Iwańskim do Paryża. Mam nadzieję, że pójdzie nam dobrze. Wystąpimy razem w deblu i liczę na dobry wynik - mówi Kaśnikowski. - Na razie o Francji jeszcze nie myślę. Emocje na pewno wkrótce się pojawią, to przecież jeden z czterech turniejów wielkoszlemowych. Jeszcze nie miałem okazji tam grać - przyznaje Orlikowski. - Dla mnie to nie będzie pierwszy Roland Garros. Byłem tam już w zeszłym roku, debiut mam za sobą. To jest wielki świat. Czuć atmosferę, wokół kręcą się sami najlepsi tenisiści. Samo uczucie, że trenujesz obok Nadala czy Djokovicia to coś niesamowitego. Tak naprawdę to spełnienie marzeń, że można występować na "prawie tym samym turnieju" co oni - uśmiecha się Kaśnikowski. Lotos Open Polska: deble już roztrzygnięte W finale rywalizacji juniorek wystąpią w Bytomiu - Czeszka Dominika Salkova oraz Rosjanka Ksenia Zajcewa, która w piątek nie wyszła na kort, bowiem jej rodaczka Polina Jatcenko (nr 4.) oddała mecz walkowerem. Natomiast Salkova wygrała w półfinale z Kanadyjką Victorią Mboko 6:4, 7:5. Zwycięstwo w grze podwójnej chłopców odnieśli w piątek Litwin Edas Butvilas i Hiszpan Alejandro Manzanera-Pertusa (nr 1.) pokonując w finale Litwina Viliusa Gaubasa i Chorwata Lukę Mikruta (nr 4.) 3:6, 6:2, 10-6. Wśród dziewcząt tytuł przypadł Belgijkom Tilwith di Girolami i Amelie van Impe, po walkowerze ze strony Chorwatki Luciji Ciric Bagaric i Japonki Eriki Matsudy.