Bardzo dużo emocji i zwrotów akcji przyniósł we wtorek mecz rozstawionej z numerem siódmym Oczachowskiej, która pokonała Aleksandrę Jeleń 4:6, 6:0, 6:3. - Jak gram z Olą, to strasznie się denerwuję i wiem, że to nie będzie łatwy mecz. Z nią trzeba walczyć o każdą piłkę, każdy gem. Starałam się to robić i udało się wygrać. Trochę mam problem z koncentracją, gdy prowadzę, bo ona nagle mi ucieka i tracę kilka piłek pod rząd, a zdarza się, że również gemy. Na szczęście udało mi się dzisiaj wrócić i ostatecznie wygrać. Na mistrzostwach Polski gramy przeciwko zawodniczkom, które się bardzo dobrze zna i znamy swoje lepsze i słabsze strony, więc trudno jest się nawzajem czymś zakończyć - powiedziała po meczu Julia Oczachowska. Tenis: mecze na antenie Polsat Sport W środę Oczachowską czeka bardzo trudne zadanie, bowiem w pierwszym meczu na korcie centralnym spotka się z ubiegłoroczną wicemistrzynią Katarzyną Kawą, najwyżej rozstawioną w drabince. Będzie je można śledzić na antenie Polsat Sport. Po nich na kort centralny wejdą mężczyźni, a po nich w trzecim (z czterech) transmitowanych meczów zagrają o półfinał Joanna Zawadzka (nr 6.) z broniącą tytułu wywalczonego przed rokiem w Bytomiu Magdaleną Fręch (nr 2.). Tenis: stres, bo turniej w Polsce Swoją ćwierćfinałową rywalkę poznała Anna Hertel (nr 5.), a będzie nią Weronika Falkowska (3.). Zawodniczka LOTOS PZT Team pokonała w drugiej rundzie Karolinę Jakiewicz 6:0, 6:3. - Pierwszy set poszedł gładko, dobrze zaczęłam. W drugim rywalka bardziej weszła w uderzenie, zagrała trochę dobrych piłek i udało jej się wygrać swoje gemy serwisowe. Mam dobre wyniki na mączce, czuję się na niej pewnie. Jest trochę stresu, bo turniej jest w Polsce, a ostatnio rzadko tu gram, więc jest trochę inaczej. Mam pewność siebie, więc z każdym kolejnym meczem będzie coraz lepiej. Po mistrzostwach w Bytomiu mam w planie zagrać w turnieju WTA w Gdyni, ale wciąż czekam na decyzję w sprawie "dzikiej karty". Zaraz potem zagram w dużym turnieju ITF 60 Kozerki Open - powiedziała Falkowska. Czwartą parę ćwierćfinałową w 95. Narodowych Mistrzostwach Polski tworzą Martyna Kubka (nr 4.) i Rozalia Gruszczyńska, która wyeliminowała w drugiej rundzie Paulę Kanię-Choduń (8.) 1:6, 6:4, 6:2. Natomiast Kubka, zawodniczka LOTOS PZT Team, pokonała 7:6 (7-4), 6:2 Zuzannę Kubachę.