We wtorek władze Francuskiej Federacji Tenisowej zdecydowały się przełożyć paryski turniej Rolanda Garrosaa z maja na wrzesień. Powód jest oczywisty - pandemia koronawirusa oraz restrykcyjne zakazy, które nałożyły władze Francji. Już wcześniej WTA odwołało wszystkie turnieje, które miały się odbyć do 2 maja. Anulowanie bądź przełożenie turniejów to wielki problem dla Igi Świątek, polskiej rakiety numer 2, sklasyfikowanej obecnie na 49. miejscu w rankingu najlepszych tenisistek świata. Warszawianka była niedawno w USA, gdzie miała zagrać w prestiżowych zawodach w Indian Wells i w Miami. Oba turnieje odwołano. Nie grała, nie zdobywała punktów do rankingu. Nie ma też okazji, by zdobyć kolejne. Z powodu wyrywy w kalendarzu, straci w najbliższym czasie wiele punktów. - W obliczu tego, co się dzieje, najważniejsze są dziś inne sprawy. Nie sport, nie treningi, ale zdrowie i życie. Patrzymy jednak na sytuację w rankingu WTA. Jest dziwnie. Punkty znikają zawodniczkom z rankingu i nie ma ich jak nadrobić. Iga straciła po 20 punktów za dwa amerykańskie turnieje, za chwilę straci 180 punktów za turniej w Lugano, w którym w zeszłym roku doszła do finału. Nie ma ich jak nadrobić. Może mocno spaść w rankingu - tłumaczy Interii Tomasz Świątek. - Moim zdaniem ranking powinien na pewien czas stanąć w miejscu, powinno się go zamrozić - dodaje. Przełożony Roland Garros to również nie jest dobra informacja dla Świątek, która w zeszłym roku dotarła do czwartej rundy paryskiego turnieju. To także ostatni turniej zaliczany do rankingu olimpijskiego. Nikt nie wie, jak będą wyglądały nowe zasady rankingu po zmianach w kalendarzu. MKOl wydała komunikat zachęcając federacje do ustalenia nowych zasad w oparciu o niedawne wyniki i istniejące rankingi. - Jest wiele pytań, na które nie ma odpowiedzi - mówi Tomasz Świątek. Iga Świątek z drugiej strony w maju ma maturę. Z tego punktu widzenia, przełożony Roland Garros może jej sprzyjać. Na razie 18-letnia tenisistka, zwyciężczyni juniorskiego Wimbledonu z 2018 roku, przebywa w domu respektując zasadę "zostań w domu". Przygotowuje się do matury, wykonuje trening ogólnorozwojowy, ale w tenisa nie gra. Nawet jakby chciała, nie ma gdzie. Wszystkie kluby tenisowe w Warszawie są zamknięte. Olgierd Kwiatkowski