- Walczyliśmy wczoraj bardzo długo, ale dzisiaj wydaje mi się, że zagrałem znakomicie - powiedział Hurkacz w wywiadzie, przeprowadzonym na żywo zaraz po zakończeniu pojedynku z wiceliderem światowego rankingu tenisistów Miedwiediewem, który Polak wygrał 2:6, 7:6, (7-2), 3:6, 6:3, 6:3. A nawiązał do faktu, że za pierwszym podejściem w poniedziałek spotkanie zostało przerwane z powodu warunków atmosferycznych, stąd trzeba było dokończyć je dzisiaj. Hurkacz przyznał, że musiał być maksymalnie skoncentrowany nie tylko dlatego, że był zmuszony do odrabiania strat. - To była pierwsza w moim życiu sytuacja, żebym przy tak zaawansowanym stanie meczu wracał do kontynuowania gry następnego dnia. To było coś nowego. Jednak to, co wczoraj nie funkcjonowało, dziś zafunkcjonowało u mnie perfekcyjnie. Wyciągnąłem wnioski w ciągu tych godzin - triumfował nasz as. Teraz na drodze Polaka stanie jego idol, legenda tego sportu Roger Federer. Co to oznacza dla naszego zawodnika? - To, co zrobił Federer dla tego sportu, to jak gra, to najlepsza rzecz, jaka mogła się dla tenisa przytrafić. Cieszę się na to spotkanie i proszę chociaż o trochę wsparcia w meczu z Rogerem - powiedział, czym wywołał salwę śmiechu. - Jak się będę przygotowywał do środowego meczu? - Muszę porozmawiać z moim trenerem, muszę się zregenerować - odparł Hurkacz. Art