Temat kolejności szczepień na koronawirusa wywołuje spore emocje nie tylko w Polsce. Także u naszych południowych sąsiadów też wzbudza sporo kontrowersji. Na Słowacji odbywają się szczepienia pierwszej grupy, w której znajdują się pracownicy służby zdrowia i służb mundurowych. Nie należy do nich Dominika Cibulkova, która jednak została zaszczepiona. Była tenisistka razem z mężem poddała się szczepieniu w szpitalu w Bratysławie. Tłumaczy, że odwiedzając ukochanego, zapytała, kiedy będą mogli się zaszczepić. Oboje jednak zostali wpisani na listę i zostali zaszczepieni, choć nie należą do priorytetowej grupy, ani też nie biorą udziału w żadnej akcji promocyjnej. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Cibulkova szybko wystosowała przeprosiny. W mediach społecznościowych wydała oświadczenie, odnosząc się do sprawy i deklarując, że jeśli zajdzie potrzeba, będzie zachęcać ludzi do szczepień. "Gdybym wiedziała, że popełniam błąd, nie skorzystałabym. Bardzo mi przykro. Przepraszam przede wszystkim osoby, które czekają na szczepionkę." - napisała na Instagramie. "Będę szczęśliwa, jeśli to niefortunne zdarzenie wpłynie na przekonanie jak największej liczby osób o potrzebie szczepień. Z przyjemnością pomogę w inny sposób w kampanii promującej szczepienia" - dodała. Cibulkova zakończyła karierę w listopadzie 2019 roku. Jej największy sukces to finał Australian Open w 2014 roku. W czerwcu urodziła syna. MPTego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!