Coco Gauff ma zaledwie 16 lat, ale na swoim sportowym koncie zapisała już wiele sukcesów. Amerykanka bardzo szybko wdarła się do świata wielkiego sportu, docierając między innymi do czwartej rundy Wimbledonu w swoim debiutanckim występie wielkoszlemowego turnieju. Urodzona w 2004 roku tenisistka jest też zdobywczynią juniorskich tytułów podczas turniejów French Open przed dwoma laty oraz mistrzynią US open w grze podwójnej z tego samego roku. Jak się okazuje, szybkie wspinanie się po sportowej drabinie kariery sprawiły, że nastolatka nie wytrzymała presji i zaobserwowała u siebie problemy natury mentalnej. "Przez całe życie zawsze byłam najmłodsza, robiąc rzeczy, które wywoływały wokół mnie szum, którego nie chciałem. Narzuciło to na mnie presję, że musiałam wszystko szybko zrobić dobrze. Tuż przed Wimbledonem, wracając do lat 2017-2018, starałem się zorientować, czy naprawdę tego chciałam. Zawsze miałam wyniki, więc to nie był problem, po prostu nie lubiłam robić tego, co kocham" - wyznała Coco Gauff. Młoda tenisistka dodała, że wkrótce uświadomiła sobie, że powinna grać dla siebie i swojej własnej satysfakcji, nie zaś dla zadowolenia innych. Rok treningów wykonywała w całkowitym przygnębieniu. Jej myśli skupiały się wokół przerwy od sportu. "Byłam zdezorientowana i zastanawiałam się, czy tego właśnie chcę. Siedzenie, myślenie i płacz wypełniło mi wiele chwil. Wyszłam z tego jednak silniejsza i bardzo dobrze poznałam siebie" - dodała utalentowana Amerykanka. Gauff w tenisa zaczęła grać jako siedmioletnia dziewczynka, dorastając w sportowej rodzinie. W minionym roku stała się najmłodszą w historii tenisistką, która zwyciężyła w turnieju deblowym WTA. Poprzedni rekord w tej kategorii należał do jej rodaczki Andrei Jeager, która w 1980 roku zwyciężyła w Rogers Cup.