Hurkacz miał prawo obawiać się czwartkowego pojedynku z Karacewem. Rosjanin to objawienie tego sezonu w ATP. Grał w półfinale w Australian Open, wygrał turniej w Dubaju, ze 113. pozycji na koniec ubiegłego roku wskoczył na 23., choć dziś jest "tylko" 24-ty. Zmierzyli się do tej pory ze sobą tylko raz, cztery lata temu w challengerze w chińskim Shenzen. Górą był wtedy polski tenisista. Hurkacz dwa razy przełamuje Karacewa w pierwszym secie W pierwszym secie walka rozgorzała na dobre w końcówce. Do ósmego gema żaden z zawodników nie miał break pointa. Hurkacz jako pierwszy przełamał serwis rywala i wyszedł na prowadzenie 5:3. Karacew natychmiast odrobił tę stratę i wykorzystał drugiego ze swoich break pointów. Polak miał szansę, by zakończyć mecz w 10. gemie (dwie zmarnowane okazje na przełamanie), ale co się odwlecze to nie uciecze, do tie breaka nie doszło. Hurkacz po raz drugi wygrał gema przy serwisie Karacewa i set zakończył się wynikiem 7:5. Sprawdź najnowsze informacje na Polsatnews.pl! Hurkacz bierze przerwę medyczną W drugim secie obaj zawodnicy na początku znów dosyć pewnie wygrywali własne gemy serwisowe. Pierwszy zagroził przeciwnikowi Karacew. W ósmym gemie - gdy podawał Hurkacz - Rosjanin objął prowadzenie 40:15. Polak obronił się najpierw asem serwisowym, ale drugiego break pointa już przegrał. Zrobiło się 4:3 dla półfinalisty tegorocznego Australian Open. To jedno przełamanie serwisu Hurkacza wystarczyło Karacewowi do wygrania seta. Był to pierwszy set przegrany przez Polaka od US Open i meczu z Włochem Adnreasem Seppim. W trzeci kłopoty zaczęły się w gemie otwarcia. Hurkacz przegrał swój serwis. Wyraźnie grał słabiej, nie miał tej pewności siebie z ostatnich meczów. Po trzecim gemie Polak wziął przerwę medyczną. Narzekał na ból prawego ramienia. Od tego momentu wygrał jeszcze jednego gema. Nie był w stanie przeciwstawić się rywalowi. Hurkacz walczył jednak do końca. Miał dwa break pointy w ósmym - jak się okazało ostatnim - gemie. Hurkacz ma teraz kilka dni na odpoczynek przed rozpoczynającym się w środę turniejem w Indian Wells. Ta przerwa w rywalizacji bardzo mu się przyda. ok II runda turnieju ATP 250 San Diego Open (661 800 dol.) Hubert Hurkacz (Polska, 5) - Asłan Karacew (Rosja) 7:5, 4:6, 2:6.