Djoković po raz 20. awansował do drugiej rundy turnieju w Paryżu, ale następnie przyznał otwarcie, że "nie za bardzo się tym ekscytuje", biorąc pod uwagę swoje występy w tym sezonie. Serb do tej pory nie tylko nie wygrał żadnego turnieju w bieżącym roku, a także jeszcze nie był w finale. Poprzednio taka sytuacja przydarzyła mu się na starcie w 2018 roku. Dlatego nie przecenia za bardzo pokonania 142. na świecie Herberta. Roland Garros. Novak Djoković o swoim pierwszym występie w Paryżu - W Monte Carlo (przegrał w półfinale - przyp. red.), Rzymie (odpadł w trzeciej rundzie), a także w Genewie (również zakończył udział w półfinale) zaczynałem turnieje bardzo dobrze. Moje pierwsze mecze świetnie wyglądały - tłumaczył 37-letni tenisista z Belgradu. Djoković w poniedziałek oglądał z trybun kortu Philippe'a Chatriera, podobnie jak Polka Iga Świątek, porażkę Rafaela Nadala z Alexandrem Zverevem w pierwszej rundzie, co mogło być ostatnim występem Hiszpana, 14-krotnego triumfatora Rolanda Garrosa, na tym turnieju. Sam na razie awansował do kolejnej rundy. - To był mój dobry występ - powiedział Serb, który odniósł 93. zwycięstwo w Paryżu. - Był solidny. Mogłem lepiej zaprezentować się przy returnie, ale brawa dla mojego rywala, który dobrze serwował - dodał. Mimo wszystko to zwycięstwo dało mu zastrzyk nadziei. - Czułem się lepiej w porównaniu do poprzednich tygodni. Idę we właściwym kierunku. Trzeba jednak pamiętać, że to dopiero jeden mecz. Zobaczymy, jak będę się spisywał w dalszej części turnieju i jak będę się czuł - przyznał zawodnik z Belgradu. Roland Garros. To dlatego Novak Djoković wstaje z łóżka 37-latek walczy o 25. triumf w imprezie wielkoszlemowej, a czwarty na kortach Rolanda Garrosa, gdzie dochodził co najmniej do ćwierćfinału nieprzerwanie od 2010 roku. Jego kolejnym rywalem będzie Carballes Baena. - Jestem zadowolony ze swojego nastroju na korcie, tego właśnie szukałem - powiedział Djoković. - To jest najważniejsze w tego typu turniejach. Powtarzam to od kilku lat, że imprezy Wielkiego Szlema to te, które sprawiają, że wstaję każdego ranka i idę trenować. Mam nadzieję, że jeszcze raz zajdę daleko - zakończył.