- To nie jest koronawirus, ale nie chcę mówić o szczegółach. Ta choroba wpłynęła na mój metabolizm - powiedział numer 1 rankingu ATP po porażce z Rublowem. Novak Djoković nagle stracił siły - To bardzo przykre mieć tak dziwne uczucie na korcie. Wszystko było ok do stanu 5:4 w drugim secie. Gem był bardzo długi i wtedy nagle poczułem się źle. To samo przeżyłem już w Monte Carlo - dodał Djoković. Podczas meczu z Rublowem widać było zmęczenie Serba. Używał ręczników z lodem, kiedy między gemami siadał na swoim miejscu. - Coś takiego nie spotkało mnie nigdy wcześniej, nawet na początku kariery. Dopadło mnie to w Monte Carlo, a teraz się powtarza - mówił Djoković. W Monte Carlo Serb wracał do gry po dwóch miesiącach przerwy. W II rundzie zmierzył się z Hiszpanem Alejandro Davidovichem Fokiną. Także przegrał w trzech serach 3:6, 7:6, 1:6. I podobnie, w ostatnim secie nie miał siły walczyć. Rok 2022 zaczął się dla Serba fatalnie. W 2021 był na szczycie. O jeden mecz od skompletowania Wielkiego Szlema. Wygrał Australian Open, Roland Garros i Wimbledon, w US Open dotarł do finału, który przegrał z Daniiłem Miedwiediewem z Rosji. Jego przewaga w rankingu ATP była wtedy gigantyczna. Fatalny rok Novaka Djokovicia Na początku tego sezonu Serb przeżył traumę związaną z powrotem do Australii. Nie chciał się zaszczepić przeciw koronawirusowi, a jego wyprawa na pierwszy wielkoszlemowy turniej w roku zmieniła się w sagę. Ostatecznie musiał opuścić Australię, a jego prestiż mocno ucierpiał. Oskarżono go o kłamstwa i fałszerstwa przy wypełnianiu dokumentów migracyjnych. Djoković znany jest z wyjątkowo ekstrawaganckich poglądów. Na temat zdrowia i nie tylko. Ostatnio skrytykował szefów Wimbledonu za to, że nie przyjmą na turnieju zawodników z Rosji i Białorusi. To decyzja związana z agresją Rosji na Ukrainę. - Zawsze będę potępiać wojny, bo sam jestem jednym z jej dzieci. Wiem, jaką traumę pozostawia konflikt. Przeżyliśmy to również w naszym kraju - powiedział. - Nie mogę jednak poprzeć decyzji Wimbledonu. To szalone. Kiedy polityka miesza się ze sportem, nigdy nie wynika z tego nic dobrego. ATP poparło swojego lidera twierdząć, że decyzja władz Wimbledonu jest "dyskryminacją etniczną". ZOBACZ TEŻ: Djoković protestuje przeciw wykluczeniu Rosjan i Białorusinów z Wimbledonu Novak Djoković znów podpadł. To się mogło źle zkończyć Były lider ATP nazwał Djokovicia "królem głupców"