Najlepsza rakieta rankingu WTA - Iga Świątek nie przystąpi do rywalizacji o obronę tytułu zdobytego przed rokiem podczas Miami Open. Raszynianka, już podczas półfinałowego starcia w turnieju Indian Wells narzekała na problemy z żebrami, a wczoraj oficjalnie poinformowała o swojej decyzji dotyczącej wycofania się z nadchodzących zmagań. "Niestety, ciągle odczuwam duży ból i dyskomfort i nie jestem w stanie w tym momencie grać. Potrzebuję przerwy, żeby wyzdrowieć i dlatego muszę zrezygnować z gry w Miami i Pucharze Billie Jean King" - przekazała. Tym samym Polka nie będzie miała okazji, by po raz kolejny w tym roku spotkać się na korcie z Jeleną Rybakiną (7. WTA). 23-latka to rywalka, która w ostatnim czasie sprawia Świątek ogromne problemy. W tym roku Kazaszka pokonała naszą zawodniczkę zarówno w Australian Open, jak i półfinale Indian Wells. Wcześniej, tuż przed końcem 2022 okazała się także lepsza podczas zmagań w World Tenis League w Dubaju. W żadnym z tych trzech pojedynków Rybakina nie straciła, chociażby seta. Szostaczko: Rybakina może być zmorą Świątek przez całą karierę Ta niemoc wcale nie będzie łatwa do przełamania. Tak przynajmniej twierdzi były szkoleniowiec Świątek - Artur Szostaczko, który w rozmowie z TVP Sport mówi wprost, że Kazaszka może być zmorą najlepszej rakiety świata podczas jej całej kariery. "Widzę niemoc przeciwko Jelenie Rybakinie. Ona ma więcej atutów, dlatego nie leży Idze, to może być jej zmora na całą karierę, jeśli wciąż będzie utrzymywała taki poziom. Nie twierdzę, że Jelena zdominuje żeński tenis, jednak są takie tenisistki, które po prostu nie leżą danie zawodniczce. (...) Wszystko trwa do przełamania, które w końcu przyjdzie. Jeśli Iga zagra na 100 procent, a Rybakinie przydarzy się słabszy dzień, to powinno nadejść zwycięstwo" - powiedział. Szostaczko wymienia najlepsze zawodniczki obecnego sezonu Szostaczko podzielił się również tym, które tenisistki wywarły na nim do tej pory największe wrażenie w obecnym sezonie i wyraził nadzieję, że na jego kolejnych etapach, rywalizacja Świątek z nimi stanie się nieco bardziej wyrównana. Do tego nieodzowne będzie z kolei zdrowie i odpowiednia praca sztabu szkoleniowego. "Przed Australian Open Sabalenka i Rybakina to były moje faworytki i to się potwierdziło. Do tej dwójki dorzuciłbym jeszcze Igę Świątek i Barborę Krejcikovą. Te zawodniczki będą stanowiły o sile kobiecego tenisa w tym sezonie. (...) Głęboko wierzę, że rywalizacja stanie się bardziej wyrównana, bo być może te porażki były spowodowane problemami zdrowotnymi. Tak, jak mówiłem, sztab musi popracować nad taktyką, by lepiej rozgrywać mecze z trudniejszymi przeciwniczkami" - dodał.