Choć turniej Italian Open jest dopiero na wczesnym etapie, wielkich emocji i zaskakujących zwrotów akcji w nim nie brakuje. Pierwsze spotkania mają już za sobą Magdalena Fręch i Magda Linette. Obie Polki wygrały w pierwszej rundzie, kolejno z Ashlyn Krueger i Zhu Lin i zameldowały się w kolejnej fazie. Na występ Igi Świątek przyjdzie nam poczekać do czwartku. Wówczas w okolicach godziny 19:00 raszynianka zmierzy się w drugiej rundzie z Bernardą Perą. Poważna awantura w meczu Kenin - Bronzetti. Potrzebna była interwencja supervisora Niemałe kontrowersje towarzyszyły środowemu meczowi Sofii Kenin z Lucią Bronzetti. Dość niespodziewanie mistrzyni Australian Open z 2020 roku zaczęła rywalizację z Włoszką od przegranego serwisu, a po chwili było już 2:0 dla jej rywalki. Amerykanka wyraźnie miała problemy z odnalezieniem się na korcie, co nie pozostało niezauważone. W szóstym gemie 25-latka po dwóch kolejnych przegranych piłkach głośno i ekspresyjnie wyrażała niezadowolenie z powodu warunków panujących na korcie. W Rzymie było mocno wilgotno, co skutecznie utrudniało poruszanie się po mączce. Kenin starała się interweniować u sędzi Juan Zhang, sygnalizując, że kort nie jest odpowiednio przystosowany do gry. Wtedy kibice "poczęstowali ją" porcją solidnych gwizdów. Iga Świątek już czeka na mecz, a tu rywalka nagle ogłasza. Zdradziła swój plan Arbiter zeszła ze stanowiska, aby porozmawiać z tenisistkami przy akompaniamencie gwizdów z trybun. Sofia Kenin nie dawała za wygraną i wobec odmowy przerwania spotkania zażądała interwencji supervisora - przedstawiciela WTA nadzorującego przebieg turnieju w Rzymie. Przeraźliwe gwizdy nie ustawały, nawet kiedy obie tenisistki zajęły już swoje miejsca gotowe do kontynuowania gry. Obfita ulewa przerwała spotkanie w Rzymie. Amerykanka podpadła włoskiej publiczności Włoska publiczność była wyraźnie oburzona zachowaniem Amerykanki, która miała wiele uwag pod adresem prowadzącej mecz Juan Zhang. Trudno jednak jej się dziwić. Ryzyko kontuzji na wilgotnej mączce jest dość spore. Po krótkiej chwili mecz mimo wszystko został przerwany. Grę uniemożliwiły opady deszczu, które nasiliły się i obficie zmoczyły kort. Zawodniczki szybko udały się do tunelu, a po upływie kilkunastu minut spotkanie wznowiono. Królowa Madrytu rusza na "podbój" kolejnej stolicy. Świątek właśnie dostała ważną wiadomość Kenin wykorzystała przymusową przerwę na ochłonięcie i zmobilizowanie się, co szybko znalazło odzwierciedlenie w jej postawie. 25-latka wygrała cztery kolejne gemy i triumfowała w pierwszym secie 6:3.