Mecz z Lorenzo Musettim - 30. zawodnikiem rankingu ATP - w trzeciej rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa rozpoczął się po myśli pierwszej rakiety świata w męskim tenisie. Novak Djoković wygrał pierwszego seta 7:5, choć Włoch sprawił mu sporo problemów. W drugiej partii walka była jeszcze bardziej wyrównana, a rozstrzygnięcie przyniósł w niej dopiero tie-break. Górą był w nim już Lorenzo Musetti, wygrywając 8:6. Hubert Hurkacz przed życiową szansą. Brakuje już naprawdę niewiele W trzecim secie Lorenzo Musetti zagrał koncertowo, natomiast nader przeciętnie spisywał się lider rankingu ATP. Efekt? Gładkie zwycięstwo Włocha 6:2. Wydawało się więc, że może to być początek końca Novaka Djokovicia, który miał na korcie spore problemy. Serb odrodził się jednak i w kolejnej partii pokonał Lorenzo Musettiego 6:3. Ba, później poszedł za ciosem i w piątym secie rozbił Włocha 6:0. Pilne wieści z Paryża dla Igi Świątek i Huberta Hurkacza. Jest oficjalny komunikat Roland Garros. Novak Djoković ograł Lorenzo Musettiego. Niebywały rekord w Paryżu Tym samym obaj tenisiści w niebywały sposób pobili rekord, będąc uczestnikami najpóźniej zakończonego spotkania w historii Rolanda Garrosa. Do tej pory najbardziej skrajny przypadek stanowiło starcie Rafaela Nadala oraz Jannika Sinnera z 2020 roku. Obaj zeszli wówczas z kortu o 1:26 w nocy. Novak Djoković oraz Lorenzo Musetti rozstrzygnęli natomiast swoje starcie o godzinie 3:07. Tomasz Wiktorowski reaguje na łzy Igi Świątek w Paryżu. "Nie ma prywatnych miejsc" Rywalem Novaka Djokovicia w czwartej rundzie będzie Argentyńczyk Francisco Cerundolo.