Coco Gauff, mimo nie najgorszych rezultatów w tym sezonie, nie zachwyca swoją formą na korcie. Amerykanka boryka się z wieloma problemami, nie najlepiej funkcjonuje jedna z jej podstawowych broni, czyli serwis. Kolejnym efektem tych kłopotów była porażka z Martą Kostiuk w ćwierćfinale WTA 500 w Stuttgarcie, gdzie popełniła mnóstwo niewymuszonych błędów. Mimo tego 20-latka staje w Madrycie przed szansą, by po raz pierwszy w karierze awansować na drugie miejsce w rankingu WTA. Może się tak zdarzyć, jeśli sama zaliczy bardzo dobry występ lub słabo wypadnie Aryna Sabalenka, która broni tytułu wywalczonego przed rokiem w stolicy Hiszpanii. Gauff rozpoczęła zmagania w Madrycie od mocnego uderzenia. Coco Gauff rozpoczęła turniej w doskonałym stylu. Zwycięstwo bez straty gema Przed spotkaniem z Arantxą Rus nic nie wskazywało na to, że Coco aż tak zdominuje swoją przeciwniczkę. Holenderka słynie z dobrej gry na mączce, w ubiegłym tygodniu pokonała w Rouen rozstawioną z "1" Anastazję Pawliuczenkową. Później uległa dopiero Magdzie Linette w walce o półfinał francuskiej imprezy. W pierwszej rundzie hiszpańskiej imprezy pokonała w dwóch setach Brendę Fruhvirtovą. Mecz kolejnej fazy zupełnie jednak nie wyszedł doświadczonej tenisistce, została kompletnie zdominowana przez Gauff. Nie miała pomysłu, jak odpowiedzieć na solidną postawę przeciwniczki. Pierwszy set pojedynku Amerykanki z Holenderką potrwał zaledwie 23 minuty, drugi niewiele dłużej. 20-latka nie straciła w całym meczu ani jednego gema, co na tym poziomie jest niezwykle rzadkim zjawiskiem. Po zaledwie 51 minutach gry trzecia obecnie rakieta świata zameldowała się w kolejnej rundzie, gdzie zagra z półfinalistką tegorocznego Australian Open - Dajaną Jastremską. Coco znajduje się w połówce Igi Świątek. Polka jeszcze dzisiaj zamelduje się na korcie w Madrycie, by powalczyć o awans do trzeciej fazy zmagań. Rywalką naszej tenisistki będzie Xiyu Wang. Relacja tekstowa z tego spotkania będzie dostępna na stronie Interii.