Sześć piłek meczowych i to nie wystarczyło. 55. rakieta świata całkowicie zaskoczyła Pegulę
Jessica Pegula podchodziła do starcia drugiej rundy Wuhan Open 2025 przeciwko Hailey Baptiste jako wyraźna faworytka potyczki, ale jej oponentka potrafiła zaskoczyć wyżej notowaną tenisistkę na chińskim korcie. Pegula mocno się namęczyła podczas rywalizacji, m.in. marnując aż sześć meczboli, ale koniec końców, po zaciętym tie-breaku, wynik współzawodnictwa stał się w końcu absolutnie jasny.

Jessica Pegula do zmagań WTA rangi 1000 w Wuhanie podeszła jako zawodniczka rozstawiona z numerem szóstym, co pozwoliło jej rozpocząć grę dopiero od drugiej rundy zawodów.
Na pierwszy ogień w przypadku Amerykanki poszło spotkanie z jej rodaczką - wyraźnie niżej notowaną w światowym rankingu (6. vs 55. pozycja) Hailey Baptiste. Mimo wszystko faworytka musiała się tu niemało namęczyć...
Od 5:2 do tie-breaka, po drodze sześć zmarnowanych meczboli. Szalony mecz Peguli z Baptiste w Wuhanie
Pierwszy set zakończył się jak najbardziej po myśli Peguli - wygrała ona bowiem tę odsłonę 6:4. Potem jednak Baptiste przejęła inicjatywę i w drugiej części współzawodnictwa sama zatriumfowała 6:4. Trzeci set był zaś widowiskiem najwyższej klasy.
Jessica Pegula doprowadziła w nim do prowadzenia 5:2, po czym... w toku dalszej rywalizacji zmarnowała łącznie aż sześć piłek meczowych. Doszło ostatecznie do tie-breaka, w którym szósta rakieta globu koniec końców zwyciężyła 8-6.
Wuhan Open. W walce o tytuł pozostają dwie Polki
W trzeciej rundzie tym samym zagra ona z pukającą do drzwi czołowej dziesiątki rankingu Rosjanką Jekateriną Aleksandrową, która jak dotychczas pokonała w Wuhanie Kanadyjkę Mboko oraz Amerykankę Li.
W stawce turnieju w "Państwie Środka" pozostają przy tym dwie Polki - Iga Świątek, która niebawem zagra z Belindą Bencic, oraz Magdalena Fręch, która w środowy poranek awansowała kosztem Karoliny Muchovej po tym, jak Czeszka kreczowała.












