Chiller opisała postawę Tomicia podczas trwającego turnieju w Madrycie jako "żenującą" po tym, jak tenisista celowo oddał rywalowi punkt, trzymając rakietę rączką w stronę przeciwnika. Później powiedział, że jest mu wszystko jedno, bo "w wieku 23 lat jest wart 10 milionów dolarów". Z kolei Kyrgios regularnie kłóci się z sędziami, obraża rywali i kibiców. "To sprzeczne ze wszystkimi wartościami, którymi powinien kierować się olimpijczyk. Chcieliśmy zbudować w tym zespole coś zupełnie innego. Nie chciałabym, żeby którykolwiek członek naszej olimpijskiej ekipy zachowywał się w ten sposób. Każdy sportowiec jest teraz pod mikroskopem" - powiedziała Chiller. Kyrgios i Tomic to najwyżej sklasyfikowani w rankingu ATP australijscy tenisiści. Zajmują w nim, odpowiednio, 21. i 22. miejsce.