Naoczni świadkowie początkowo mówili o trzech ofiarach śmiertelnych eksplozji, ale policja nie potwierdziła tej informacji. "Wybuch zaparkowanej łady (stojącej obok mercedesa Turcana) nastąpił w pobliżu pałacu prezydenckiego, budynku ministerstwa rolnictwa i mołdawskich służb specjalnych" - powiedział rzecznik MSW. W momencie eksplozji Turcan, który właśnie wyszedł z siedziby federacji tenisa, podchodził do swojego samochodu. Według relacji rzecznika MSW Turcanowi urwało obie nogi. Mocpan nie wykluczył, że przyczyną wybuchu mogła być butla z gazem. Mołdawskie służby specjalne twierdzą, że Turcan jest biznesmenem i dlatego nie można wykluczyć, że był to zamach na jego życie.