W ubiegłym roku obydwie panie spotkały się w US Open. Wówczas górą była Polka. - Tak, pokonała mnie w Stanach, a ja nie lubię przegrywać dwa razy z tą samą zawodniczką - odgraża się Szarapowa. - Ale starcie z Agnieszką będzie dla mnie nie lada wyzwaniem. Jest młodą zawodniczką i ciągle zbiera doświadczenie, ale już wiele osiągnęła. Ma na rozkładzie kilka bardzo dobrych zawodniczek - przypomina Rosjanka. Zdaniem Szarapowej na "Isi" ciąży mniejsza presja przed sobotnim półfinałem. - Już wiele tu osiągnęła. Nie ma nic do stracenia, a przez to i otwartą drogę do finału - podkreśla.