Nazwisko Zieliński jest od jakiegoś czasu bardzo znane nie tylko w polskim tenisie, ale także i tym światowym. To za sprawą Jana Zielińskiego, który w kapitalnym stylu, razem z reprezentującym Monako Hugo Nysem, mijał kolejne przeszkody w Australian Open i dotarł do finału. Dopiero tam lepsi okazali się Rinky Hijikata i Jason Kubler. O Polaku było jednak bardzo głośno - i z pewnością w niedalekiej przyszłości nadal będzie. Marcel Zieliński poszedł śladami ojca - medal po latach w tym samym miejscu! Starsi kibice interesujący się tą dyscypliną mogą z kolei pamiętać Mariusza Zielińskiego - tenisistę ze Złotoryi, który na przełomie XX i XXI wieku reprezentował Polskę w Pucharze Davisa, a w 1999 roku został nawet mistrzem Polski. Pokonał wtedy w finale w Bytomiu 6-2, 6-3, 6-1 Marcina Matkowskiego. W Złotoryi urodził się też Marcel Zieliński, syn Mariusza, ale od szóstego roku życia mieszkał już w Niemczech. Reprezentował też tamten kraj, choć miał podwójne obywatelstwo. Dopiero w zeszłym roku - śladami ojca - został zawodnikiem ZTT Złotoryja, reprezentował ten klub w forBET 1 Lidze. Dostał też miejsce w kwalifikacjach do mistrzostw Polski, które latem odbyły się w Bytomiu i szansę wykorzystał. Tam bowiem Zieliński junior przebił się aż do półfinału, w którym uległ 4-6, 5-7... Janowi Zielińskiemu. Wywalczył jednak brązowy medal - w tym samym miejscu, w którym kiedyś ze złota cieszył się jego ojciec. Marcel Zieliński zmienia barwy narodowe. Od teraz będzie reprezentował Polskę Wtedy jeszcze formalnie Marcel Zieliński w zawodach międzynarodowych reprezentował Niemcy, choć miał podwójne obywatelstwo. Jak poinformował serwis Polski Tenis, od poniedziałku jest już graczem polskim - taka zmiana pojawiła się też na stronie ATP. A to ważne, bo gracz ze Złotoryi jest zawodnikiem notowanym - obecnie na 1002. miejscu. Punkty w turniejach ITF zdobywa od niemal roku, w tym czasie grał w ćwierćfinale zawodów w Łodzi (lipiec 2022), półfinale w Lambermont (sierpień 2022) i niedawno w ćwierćfinale w Antalyi. W tym tygodniu w tureckim kurorcie przebrnął kwalifikacje w kolejnym z turniejów, a choć odpadł w rywalizacji głównej, to wywalczony punkt do rankingu powinien dać mu awans o około 25 pozycji.