Jakiś czas temu Elina Switolina zniknęła ze światowych kortów, robiąc sobie przerwę w karierze. Żona Gaela Monfilsa jest w ciąży, a ponadto już wcześniej deklarowała, że od wybuchu wojny w Ukrainie nie była w stanie skoncentrować się w pełni na tenisie. - To były bardzo trudne chwile. Ciężko mi było rywalizować na kortach pod względem mentalnym. Moja rodzina była w samym środku działań wojennych - podkreśliła tenisistka z Odessy w rozmowie z The Age. - Totalnej zmianie uległy moje priorytety. Nie czułam, że jestem w odpowiednim miejscu będąc na turnieju tenisowym, gdy zaczynała się wojna. Switolina na meczu "Iga Świątek i Przyjaciele dla Ukrainy" Teraz Ukrainka apeluje, by ludzie nie zapominali, że wojna się nie skończyła. - Chcę, by ludzie wiedzieli, co się dzieje na Ukrainie. Wojna wciąż trwa - podkreśliła. Czytaj także: Kontrowersje po wpisie Zbigniewa Bońka Switolina zaangażowała się we wspieranie ofiar wojny w Ukrainie m.in. poprzez swoją działalność w roli ambasadorki specjalnej platformy zbierającej fundusze United24. Nie dziwi też, że zapowiedziała swoją obecność na wydarzeniu, do którego dojdzie w sobotę 23 lipca w Tauron Arenie Kraków. Będzie sędzią stołkową podczas meczu pokazowego z udziałem Igi Świątek i Agnieszki Radwańskiej. Dochód z tego eventu, czyli meczu "Iga Świątek i Przyjaciele dla Ukrainy" ma zostać przeznaczony na wsparcie ukraińskich dzieci i młodzieży dotkniętych wojną. Jak podkreśliła Iga Świątek w komunikacie dotyczącym wydarzenia, Fundacja Eliny Switoliny jest jednym z podmiotów, z którym współpracowano przy jego organizacji.