Przebicie się do czołówki w tenisie nie jest łatwe. 24-letni wrocławianin robi to krok po kroku.Ten rok zaczął od zwycięstwa w Delray Beach. W kwietniu został pierwszym polskim tenisistą, który wygrał imprezę rangi ATP 1000, triumfując w Miami.Potem był trochę gorszy okres na kortach ziemnych, ale związany z problemami zdrowotnymi, a następnie przyszedł świetny występ w wielkoszlemowym Wimbledonie. Hurkacz doszedł aż do półfinału, po drodze pokonując Rogera Federera. Szwajcar to przecież najlepszy zawodnik na kortach trawiastych w historii, choć wrócił do gry po dwóch operacjach kolana i wtedy zbliżał się wielkimi krokami do 40. urodzin, które przypadły 8 sierpnia. Federer wygrał aż 20 turniejów wielkoszlemowych, a w sumie już 103, ale w meczu z 24-letnim Polakiem nie miał nic do powiedzenia, przegrywając 0:3. Hubert Hurkacz. Na rozkładzie Roger Federer i Andy Murray W środę Hurkacz wygrał z innym wielkim zawodnikiem. W męskim tenisie dominuje trójka graczy, z których każdy wygrał 20 imprez wielkoszlemowych. To: Federer, Hiszpan Rafael Nadal i Serb Novak Djoković. Próbował z nimi rywalizować Andy Murray. Szkot przegrał jednak z kontuzjami, ale ma na koncie trzy wygrane turnieje wielkoszlemowe (dwa razy Wimbledon i raz US Open).Z Hurkaczem dziesięć lat starszy Murray przegrał w dwóch setach, choć miał swoje szanse np. w pierwszej partii nie wykorzystał dwóch piłek setowych. Federer i Murray to weterani kortów, z mniejszymi albo większymi problemami zdrowotnymi. Polak w tym roku pokonywał jednak nie tylko ich, ale również młodych gniewnych. Wygrał z: Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem, Rosjanami Andriejem Rublowem i Daniiłem Miedwiediewiem czy Grekiem Stefanosem Tsitsipasem. O postępie wrocławianina świadczy także ranking ATP. Na początku lipca był już 11., teraz jest 13., ale awans do czołowej dziesiątki już na wyciągnięcie ręki. 10. w rankingu był Wojciech Fibak, będę zdzwiony, jeśli Hurkacz nie poprawi tego osiągnięcia.