Alan Ważny okazał się naszym jedynym reprezentantem podczas tegorocznych zmagań juniorów na Roland Garros. Zawodnik, który wczoraj skończył 18 lat, przystąpił do rywalizacji w singlu i deblu. Jego przygoda z turniejem gry pojedynczej szybko dobiegła końca. Tenisista rozstawiony z "12" uległ w pierwszej rundzie Thilo Behrmannowi. W pierwszej partii panowie rozegrali tie-breaka. Rozstrzygnął się on po myśli Austriaka. Później rywal Polaka poszedł za ciosem i triumfował 7:6(1), 6:2. Reprezentant klubu KS Czarni Rzeszów wciąż pozostawał jednak w grze o dobry wynik w deblu. Razem z Finem Oskarim Paldaniusem zostali rozstawieni z "2". Pierwszą rundę przebrnęli bardzo pewnie, tracąc dwa gemy. W kolejnej fazie musieli już odrabiać stratę partii w potyczce z duetem Ronit Karki/Jack Satterfield, ale ostatecznie triumfowali 4:6, 6:4, 10-5. Dzisiaj polsko-fiński team rywalizował z turniejowymi "5". Po drugiej stronie siatki zameldowali się Thijs Boogaard i Iwan Iwanow. Tenisiści walczyli o półfinał gry podwójnej na obiekcie numer 10. Spotkanie rozgrywano w tym samym czasie, co mecz Igi Świątek z Aryną Sabalenką na położonym nieopodal Court Philippe-Chatrier. Roland Garros: Alan Ważny i Oskari Paldanius awansowali do półfinału juniorskiego debla Mecz rozpoczął się idealnie z perspektywy Alana i Oskariego. Na "dzień dobry" przełamali serwis przeciwników, na dodatek bez straty punktu. Po zmianie stron potwierdzili przewagę, wychodząc na prowadzenie 2:0. W trakcie piątego rozdania pojawiła się szansa, by Ważny oraz Paldanius wywalczyli sobie podwójnego breaka. Decydujący punkt trafił jednak na konto przeciwników, przez co Boogaard i Iwanow wciąż zachowywali kontakt z polsko-fińskim duetem. Zawodnicy rozstawieni z "2" przypilnowali rezultatu do końca partii. Ostatecznie triumfowali w premierowej odsłonie 6:4. Druga część pojedynku przebiegała już trochę inaczej. Do pierwszego przełamania doszło w trzecim gemie. Wówczas Thijs i Iwan prowadzili 30-15, ale dali się dogonić i pozwolili przeciwnikom na break pointy. Alan oraz Oskari wygrali decydującą akcję i wyszli na 2:1. Po zmianie stron turniejowe "5" odrobiły jednak stratę, a później powróciły na prowadzenie. Siódmy gem przyniósł nam jednak kolejny zwrot akcji. Team z naszym reprezentantem wywalczył przełamanie do 30. Potem Ważny i Paldanius zdołali utrzymać własne podanie i zrobiło się 5:3. To nie był jednak koniec emocji. Rywale do końca polowali na remis. W dziesiątym gemie, gdy Alan serwował po zwycięstwo w meczu, przeciwnicy zgarnęli pierwsze dwie akcje. Później wyszli na 40-30, a to oznaczało dwa break pointy na 5:5. Po chwili akcja trafiła na konto Polaka oraz Fina, dzięki czemu doszło do decydującego punktu, który był jednocześnie meczbolem. Kluczowa wymiana zakończyła się po myśli Ważnego i Paldaniusa. Dzięki temu zawodnicy rozstawieni z "2" wygrali spotkanie 6:4, 6:4 i zameldowali się w deblowym półfinale na juniorskim Roland Garros. Jutro ponownie wyjdą na kort numer 10, w trzecim meczu od godz. 11:00, tym razem by zmierzyć się z turniejowymi "3". Są nimi reprezentanci USA - Keaton Hance i Jack Kennedy.