Pięknie układa się dla Igi Świątek tegoroczny US Open. Podczas gdy z turniejem pożegnała się między innymi Coco Gauff, raszynianka w Nowym Jorku pokonuje kolejne rundy i jest już blisko ćwierćfinału. W nocy z poniedziałku na wtorek o przepustkę do czołowej ósemki imprezy podopieczna Tomasza Wiktorowskiego powalczy z Ludmiłą Samsonową. Spore emocje od jakiegoś czasu generuje też tenisowa SuperLIGA w kraju nad Wisłą. Niestety w starciu pomiędzy PTP Łódź a Górnikiem Bytom doszło do scen, jakich nie chcemy oglądać w jakiejkolwiek dyscyplinie sportu. Po jednej z akcji rozpoczęło się spięcie pod siatką. Co prawda obyło się bez rękoczynów, ale z ust jednego z przedstawicieli ekipy z centralnej części Polski padły niemiłe słowa w kierunku Zuzanny Pawlikowskiej. Zawodniczka twierdzi, że została nazwana "gówniarą" przez Radosława Nijakiego. O wszystkim opowiedziała zresztą w rozmowie ze "sport.pl". Wspomniany portal nie zamierzał zostawić tak tej sprawy i zaczął drążyć w temacie. O incydencie zrobiło się również głośno w środowisko. W końcu musieli zareagować włodarze zmagań. Ci wydali obszerny komentarz dotyczący zdarzenia sprzed kilku tygodni. "SuperLIGA S.A. stanowczo nie popiera żadnego niesportowego i nieetycznego zachowania podczas rozrywek meczowych. W sprawach wszczętych z wniosków zgłoszonych oddzielnie przez Pomorska Tenis Kids oraz Górnik Bytom, Komisja Dyscyplinarna odbyła posiedzenie w dniu 19.08.2024 r. W posiedzeniu udział wzięli wszyscy członkowie Komisji w osobach: Patryka Gajdy - Prezesa Zarządu oraz Grzegorza Wójcika - Supervisora rozgrywek meczowych SuperLIGI. Komisja ustaliła, iż zgłoszone przez oba kluby okoliczności faktycznie wydarzyły się podczas rozgrywek meczu barażowego w dniu 11.08.2024 w Łodzi i miały one charakter niesportowy i nieetyczny" - brzmi wstęp. Wynik meczu nie ulegnie zmianie. PTP Łódź zagra w final four Najważniejszy fragment dotyczy jednak kar, jakie nałożono na zespoły biorące udział we wspomnianej potyczce. "Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, dyskusji oraz głosowaniu Komisja postanowiła nałożyć na oba kluby kary finansowe w wysokości 1.500 zł i zobowiązać do jej wpłaty na rachunek bankowy organizacji społecznej, której cele statutowe obejmują wsparcie dla sportowców dotkniętych przemocą. Komisja swoje rozstrzygnięcie wydała w oparciu o dokumentację pomeczową, opinię sędziego oraz zeznania świadków" - czytamy dalej. Wspomniane spotkanie zakończyło się zwycięstwem łodzian w stosunku 3:2. Bytomianie, z powodu zamieszania wywołanego postawą Radosława Nijakiego, poprosili o powtórzenie konfrontacji. Sternik SuperLIGI nie ma jednak dla nich dobrych wieści. "Komisja Dyscyplinarna po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, dyskusji oraz głosowaniu członków Komisji jednogłośnie oddaliła w całości przedmiotowy wniosek" - udostępnia dalszą część oświadczenia "sport.pl". Triumfatorów tegorocznych zmagań wyłoni final four. O tytuł poza łodzianami zagrają również: BKT Advantage Bielsko-Biała, WKT Mera Warszawa i Calisia Tennis Team Kalisz.