WTA w ubiegłym tygodniu ogłosiło, że jeszcze w tym roku turnieje tenisowe ponownie odbędą się w Chinach. Jak zadeklarowali zarządzający federacją - osiągnięcie porozumienia w sprawie Peng Shuai jest mało prawdopodobne. Kontakt z chińską tenisistką, byłą liderką deblowego rankingu, został uniemożliwiony po tym, jak Shuai oskarżyła wysoko postawionego urzędnika rządu o napaść seksualną. Chcąc wywrzeć nacisk na chińskich władzach, WTA zawiesiło współpracę z tym krajem na ostatnich 16 miesięcy. Zobacz także - Sabalenka przerywa milczenie. Jednoznaczna deklaracja w sprawie wojny i Łukaszenki Iga Świątek: Ufam, że WTA podejmuje właściwą decyzję Teraz jednak bojkot Chin zostanie przerwany. Przed turniejem w Stuttgarcie o nową decyzję WTA została zapytana liderka rankingu, Iga Świątek. - Po prostu ufam, że WTA podejmuje właściwą decyzję. Mam nadzieję, że my, zawodniczki, będziemy bezpieczne, niezależnie od tego, z jakiego kraju jesteśmy - powiedziała Świątek podczas konferencji prasowej. - Nigdy nie byłam w Chinach, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć. Mam tylko nadzieję, że WTA dokonuje strategicznie dobrego wyboru - dodała. Świątek zbojkotuje turniej w Chinach? "Nie rozmawialiśmy o tym" Świątek została także zapytana o pogłoski, jakoby część zawodniczek sama rozważała bojkot turniejów w Chinach. Jeden z dziennikarzy spytał, czy Polka rozmawiała o tym ze swoim teamem. - Nie rozmawialiśmy o tym w teamie. Największe turnieje odbędą się tam na koniec roku - odpowiedziała Polka. - Musimy dostosować się do tego, jak skonstruowany jest kalendarz. Wraz z teamem rozmawialiśmy tylko [o kalendarzu - przyp.] do czasu Wimbledonu - powiedziała Świątek. Liderka światowego rankingu wróci w Stuttgarcie do gry po kontuzji żebra. Jej rywalką będzie Qinwen Zheng, właśnie z Chin.